Łazienki w przychodniach i szpitalach to temat rzeka. Wciąż zdarza się, iż panujące w nich warunki są dalekie od ideału, podobnie jak ich poziom dostosowania do potrzeb pacjentów. Jedni porównują je do miejskich szaletów, inni szkolnych toalet. Jednak brak remontu, zły stan albo bałagan to nie koniec problemów.
REKLAMA
Zobacz wideo "Były motyle i szaleństwo, ale też wstyd i poczucie winy". Katarzyna Nosowska w "Z bliska"
Pokazał toaletę w przychodni i wywołał burzę. "Można siedzieć i trzymać się za rączki"
Tiktoker mario_runfun postanowił przeżyć jedyną w swoim rodzaju "ekstremalną przygodę" i udał się do toalety w jednej z łódzkich przychodni. Nie byle jakiej, warto dodać.
Zwiedzam toaletę, która się NIE zamyka. Poziom adrenaliny: jak w parku rozrywki, tylko ta atrakcja jest za darmo
- podsumował w opisie do nagrania. Na filmie widać, iż drzwi wejściowe (zarówno "główne", jak i do jednej z toalet) mają zamek, ale pacjent nie ma możliwości z niego skorzystać (chyba iż ubłaga w recepcji o klucz). - Przecież lubisz takie ekstremalne przygody - skwitował tiktoker. To jednak nie koniec "atrakcji". Największa kryła się za otworem drzwiowym, bo samych drzwi już niestety zabrakło. A chodzi o... dwa sedesy obok siebie, naprzeciwko okna (całe szczęście zaklejonego) i do tego niezabezpieczone żadną oferującą choćby odrobinę prywatności zasłoną. Najpewniej, z uwagi na wysokość muszli, przeznaczone są dla dzieci, ale dlaczego mali pacjenci mają załatwiać swoje potrzeby w towarzystwie innych małych pacjentów - tego nie wie nikt.
Często mam tak w koszmarach. Niezamykane toalety mi się śnią... Zwłaszcza w szkole, mimo iż do szkoły już nie chodzę kilka dobrych lat.
Zastanawiałem się, skąd taki pomysł, ale jak powiedział, iż to w Łodzi, to wszystko jasne.
Niezamykany kibel to norma w oddziałach dziecięcych w szpitalach, ale ten podwójny to już mnie pokonał.
Można siedzieć i trzymać się za rączki
- czytamy w komentarzach. Dlaczego adekwatnie toalety i łazienki w przychodniach, ale też szpitalach, bywają niezabezpieczone żadnymi zamkami i zasuwami? Powodem są względy bezpieczeństwa na wypadek, gdy pacjent zasłabnie, gorzej się poczuje, będzie wymagał pomocy lub pojawi się sytuacja kryzysowa. Niezamykane drzwi ułatwiają personelowi szybkie wejście w razie nagłego wypadku i szybkie udzielenie pomocy. Powód ten nie oznacza jednak, iż "sprawy nie ma".
Brak zamka i zasuwy w toalecie w przychodni albo szpitalu? NIK uważa, iż to narusza twoje prawa
Najwyższa Izba Kontroli w 2018 roku opublikowała wnioski po kontroli 12 szpitali. Wśród wykrytych nieprawidłowości wskazano m.in. na nieposzanowanie prawa pacjenta do prywatności i intymności w aż 10 z nich. Poza szczegółowymi wywiadami lekarskimi i zabiegami przeprowadzanymi na wieloosobowych salach chorych i w towarzystwie innych pacjentów problemem były też toalety i prysznice znajdujące się na korytarzach i do tego niewyposażone w zamki umożliwiające zamykanie od wewnątrz. Wskazywano też na wspólne łazienki dla mężczyzn i kobiet, prysznice oddzielone tylko cienką zasłoną prysznicową, niezasłonięte okna oraz niedostosowanie dla pacjentów z niepełnosprawnościami (np. wąskie drzwi i przejścia, brak uchwytów).











