Pody po 70 złotych. Polaków nie będzie stać na rzucanie palenia

natemat.pl 13 godzin temu
Od 1 lipca weszły w życie nowe przepisy akcyzowe. Rząd argumentuje je ochroną zdrowia, ale w praktyce stawia to zamienniki papierosów za bardzo drogą barierą. Mamy szacunki cen za e-papierosy.


Popularne e-papierosy staną się niedługo wyjątkowo drogie. Nowe przepisy akcyzowe dla urządzeń do waporyzacji i liquidów weszły już od 1 lipca, a od sierpnia dotyczyć to będzie także pozostałych zamienników dla palenia papierosów. Polityka prozdrowotna, którą kieruje się rząd, wydaje się działać przeciw sobie samej. Niedługo przeciętnego odbiorcę e-papierosów przestanie na nie stać.

Ile będą kosztować e-papierosy?


Produkty do waporyzacji bez oznaczeń akcyzowych sprzedawane będą do 31 sierpnia. Po tej dacie ceny podskoczą.

Wedle przepisów przypada 40 zł akcyzy za każde urządzenie do waporyzacji, jak wielorazowe e-papierosy, podgrzewacze i urządzenia wielofunkcyjne lub za zestaw części. Oprócz tego podwójna akcyza przypada na płyny w jednorazówkach (0,96 zł/ml + 40 zł za sztukę). Więc urządzenie z 2 ml płynu wyniesie ponad 40 zł samej akcyzy, a to wszystko przełoży się na koszty dla kupującego.

Wedle branżowych szacunków, to oznacza średni wzrost cen o około 50 zł brutto. Popularne pody do waporyzacji z 40-60 zł podskoczą do widełek 70-100 zł. Czyli tyle, ile ktoś płacił za produkty z najwyżej półki, będzie płacił od września za minimalne. Branża wielokrotnie alarmowała już o tym problemie.

Co klienci sądzą o akcyzie?


Grupa naTemat przeprowadziła ankietę ws. wprowadzanych zmian. Wielu zaznaczało, iż nałogowych palaczy nie zniechęci cena za paczki papierosów. Pojawiały się jednak głosy, iż mogłoby to stanowić zachętę do walki z nałogiem.

"Uważam, iż tak, bo palenie jest dość powszechne w Polsce, dlatego bym jednak zwiększył tę cenę, żeby może te papierosy nie były aż tak dostępne dla ludzi" – powiedział jeden z respondentów.

Tylko jak to ma zadziałać, gdy zamienniki stają się jeszcze droższe? Eksperci obawiają się o odwrotny efekt – vapujący wrócą do palenia tradycyjnych powodów, bo te mimo własnej podwyżki przez cały czas będą tańszą alternatywą.

Regulacja wydaje się mijać z celami postanowionymi przez Ministerstwo Zdrowia. Branża zwraca uwagę, iż wywołała już zjawisko "kupowania na zapas". Ciężko się dziwić, gdy klienci mają miesiąc na realizację swoich potrzeb w normalnej cenie, nim ta zostanie podbita o ponad połowę. Lepszego momentu już nie będzie.

Źródło: Wirtualne Media.

Idź do oryginalnego materiału