Ross Constable spędzał wymarzony rodzinny urlop w Tajlandii, gdy został ukąszony przez komara. W tropikach to nie jest nic nadzwyczajnego, chyba iż ma się pecha i trafi się na owada przenoszącego groźne choroby. Tak też było w przypadku 48-latka z Anglii. Po powrocie do domu u Rossa rozwinęły się niepokojące objawy, w tym te do złudzenia przypominające zespół Tourette'a. Mężczyzna nie mógł mówić, miał tiki utrudniające mu funkcjonowanie i nie odnajdował się w rzeczywistości.