Pierwsze transplantacje pęcherza moczowego

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


W żywych ciałach pacjentów po śmierci mózgowej udało się przeprowadzić takie zabiegi. Operacja jest niezwykle skomplikowana, dlatego w tej chwili pęcherzy się jeszcze nie przeszczepia.

Zespół z University of Southern California w Los Angeles opisał właśnie przełomowy eksperyment z dziedziny transplantologii.

– Donosimy o pierwszym badaniu, w którym przeprowadzono autotransplantacje pęcherza moczowego u ludzi z bijącym sercem, w stanie śmierci mózgowej. To konieczny krok przygotowawczy w kierunku przeszczepów pęcherza moczowego u żywych pacjentów – mówi dr Inderbir S. Gill, autor publikacji, która ukazała się w piśmie „The Journal of Urology” (https://www.auajournals.org/doi/10.1097/JU.0000000000003620).

Jak tłumaczą naukowcy, mimo iż przeszczepy są akceptowaną metodą leczenia wielu rodzajów niewydolności narządów, to nigdy nie przeprowadzono przeszczepu ludzkiego pęcherza moczowego. Wynika to częściowo z ogromnych wyzwań technicznych związanych z takim zabiegiem – w tym trudności w uzyskaniu dostępu do ukrytych części miednicy oraz złożonej anatomii naczyń krwionośnych w tym obszarze.

Pacjenci cierpiący na schorzenia pęcherza, które uniemożliwiają jego działanie, mogą poddać się operacji jego usunięcia. Następnie przeprowadza się procedurę przekierowującą, aby przywrócić funkcję układu moczowego, zwykle wykorzystując odcinek jelita pacjenta.

Mimo iż takie procedury rekonstrukcyjne mają wysoki wskaźnik sukcesu, niosą znaczne ryzyko krótko- i długoterminowych powikłań.

W serii eksperymentów badacze przeprowadzili kolejne, coraz bardziej złożone zabiegi. Najpierw przeprowadzili transplantacje u świń, potem na ciałach zmarłych osób z symulacją obiegu krwi. Następnie dokonali przeszczepów u 5 zmarłych pacjentów z bijącym sercem.

Wszystkie operacje były autotransplantacjami – organy były na powrót umieszczane w ciałach, z których zostały pobrane.

Z każdą próbą znacząco spadał czas operacji – w przypadku żywych pacjentów z 10,5 godziny uległ zmniejszeniu do zaledwie niecałych 5 godzin. Cztery z pięciu zabiegów na pacjentach z bijącym sercem były wykonane z pomocą robota i trzy z nich zakończyły się powodzeniem. W jednym przypadku ciało pacjenta utrzymywano przy życiu przez 12 godzin.

Użycie robota znacząco pomagało – informują chirurdzy. Urządzenie m.in. wyraźnie ułatwiało dostęp do głębokich rejonów miednicy i manipulacje naczyniami krwionośnymi.

Jeśli technikę tę uda się udoskonalić, przeszczep pęcherza mógłby stać się realną opcją dla wybranych pacjentów – twierdzą specjaliści.

Pozostają jednak jeszcze pytania bez odpowiedzi. Dotyczą one np. długoterminowego działania narządu, konieczności użycia leków immunosupresyjnych czy komfortu pacjenta.
Idź do oryginalnego materiału