Pierwsze buty biegowe od CEP – czy Pro Run Omnispeed to dobry wybór na trening? Recenzja

bieganie.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: CEP


To kolejna marka, która, w gąszczu dostępnych opcji, wchodzi na rynek butów biegowych. Mowa o CEP, znanej i cenionej marce specjalizującej się w odzieży kompresyjnej oraz technologicznie zaawansowanych akcesoriach dla sportowców – zarówno amatorów, jak i profesjonalistów.

CEP to niemiecka firma należąca do koncernu Medi GmbH & Co. KG, który może pochwalić się ponad 70-letnim doświadczeniem w produkcji medycznej odzieży uciskowej. Ta medyczna precyzja została przeniesiona na grunt sportu, dzięki czemu produkty CEP łączą naukową wiarygodność z praktycznym podejściem do treningu. Choć CEP zdecydowanie nie jest nowicjuszem, jeżeli chodzi o sprzęt sportowy, to buty biegowe są nowością w ich ofercie.

Już na pierwszy „rzut oka” nie są to proste i klasyczne treningówki, więc, jak widać, CEP od razu wskakuje na głęboką wodę prezentując coś więcej niż but.

Buty CEP Pro Run Omnispeed budzą emocje już w pierwszym momencie – jeszcze zanim w ogóle trafią na stopy. W moim przypadku była to mieszanka ogromnej ekscytacji, lekkiej niepewności i ogromnej chęci sprawdzenia, z czym naprawdę mam do czynienia. Już sam czarny, elegancki karton z tłoczonym, srebrnym logo CEP dawał sygnał, iż będzie… grubo.

Markę CEP znałem już wcześniej, miałem okazję korzystać z ich sprzętu kompresyjnego, głównie z opasek i skarpet. Oczywiście, opinie na temat skuteczności kompresji w sporcie są podzielone. Część osób twierdzi, iż działanie tego typu produktów to, w najlepszym wypadku, efekt placebo.

Mimo to CEP zdobył uznanie i renomę dzięki temu, iż skutecznie przeniósł technologie medyczne do świata sportu wyczynowego. I właśnie ta wiarygodność zawsze mnie do tej marki przekonywała.

W 2007 roku dr Michael Weihermüller, założyciel marki, jako pierwszy z pełnym przekonaniem i naukowym podejściem rozpoczął rozwój kompresji klasy medycznej w zastosowaniach sportowych. Jego celem było nie tylko poprawienie komfortu zawodników, ale rzeczywiste wsparcie ich wydolności. Tworząc odzież kompresyjną myślał o usprawnieniu transportu tlenu, zwiększeniu efektywności pracy mięśni oraz przyspieszeniu regeneracji.

Ale tu pojawia się bardzo uzasadnione i fundamentalne pytanie: czy da się przenieść sukces w produkcji sprzętu kompresyjnego na grunt butów biegowych?

Na to pytanie postaram się odpowiedzieć, zarówno Wam, jak i sobie, w trakcie testów i recenzji.

CEP Pro Run Omnispeed – recenzja butów

CEP Omnispeed to według producenta model butów biegowych, który w swojej konstrukcji uwzględnia innowacyjne rozwiązania, łączy wydajność, dynamikę i pełną kontrolę nad ruchem. Zaprojektowany z myślą o maksymalnym wsparciu biomechaniki biegu, ten model oferuje skuteczne tłumienie wstrząsów podczas lądowania. Dzięki temu zmniejsza przeciążenia i zapewnia większy komfort choćby podczas długich treningów. To bardzo rozsądne podejście, nad którym trudno się spierać. W wielkim skrócie, założenie wygląda tak:

  • w pierwszym etapie fazy przetoczenia zachodzi tłumienie uderzenia – to inaczej faza absorpcji;
  • w drugim etapie następuje poprawa, a adekwatnie korekcja ułożenia stopy podczas toczenia się do przodu;
  • w trzecim, ostatnim etapie, następuje kumulacja energii, która jest oddawana podczas fazy wybicia.

Konstruktorzy CEP tworząc to rozwiązanie uwzględnili opatentowaną już technologię płytki kinetycznej skrywającą się pod nazwą BOW TECH. Wrócę jeszcze do niej opisując poszczególne składowe buta.

Testując już sporą liczbę butów, wiem, jak trudno znaleźć nową technologię, która naprawdę odmieni obecną rzeczywistość w tym segmencie rynku – a tym bardziej wprowadzi prawdziwego game changera. Czy CEP się to udało? Rozłóżmy konstrukcję butów na części pierwsze – dzięki temu łatwiej będzie zrozumieć zamysł niemieckich konstruktorów.

Konstrukcja

Cholewka – mocne strony i niuanse użytkowe

Wygląd buta jest bez wątpienia bardzo innowacyjny i nie da się przejść/przebiec w nich niezauważalnym. Kolory – jak dla mnie trafione w dziesiątkę. Oczywiście ocenę wyglądu pozostawię każdemu z Was indywidualnie, bo jest to w pełni kwestia subiektywna. Producent wprowadził trzy warianty kolorystyczne, a ja do testów wybrałem ten najszybszy – czerwony, a dokładnie red/marigold. Pierwsze wrażenie było naprawdę imponujące, natomiast przyglądając się nieco dokładniej można zauważyć małe niuanse w jakości wykończenia, które budzą delikatny niesmak.

Po wspomnianym, pierwszym „wow” od razu nakładam buty na stopę – oczywiście w komplecie ze skarpetami kompresyjnymi CEP i wyruszam w drogę. Konstrukcja cholewki jest interesująca i bardzo wygodna, ale totalnie nieszablonowa. Czuję, jakby stopa miała duże podparcie w łuku podbicia. Jak dla mnie nie jest to odczucie dyskomfortu, ani elementu poprawiającego komfort – po prostu coś innego i niespotykanego dotąd i odnosi się bardziej do podeszwy buta niż do samej cholewki. Przy próbie zawiązania mam jednak wrażenie, iż konstrukcja cholewki a w zasadzie tylko modułów przy szlufkach jest odrobinę przekombinowana. Dlaczego? Materiał cholewki w CEP Omnispeed to nowoczesny monomesh, który wyróżnia się doskonałą wentylacją oraz oddychalnością. Sprawdza się szczególnie dobrze podczas intensywnych treningów w wyższych temperaturach. Konstrukcja została dodatkowo wzmocniona elementami z tworzywa TPU w miejscach najbardziej narażonych na przetarcia, co ma wpłynąć na trwałość. Choć wizualnie cholewka może sprawiać wrażenie lekko „syntetycznej”, to funkcjonalnie spełnia swoją rolę bardzo dobrze.

But zapewnia dobre dopasowanie do stopy, a jego szerokość powinna zadowolić choćby biegaczy o szerszym profilu stopy. Bardziej skomplikowanym elementem, i moim zdaniem tym „przekombinowanym” właśnie, jest system sznurowania. Dzięki niemu mocne i stabilne dopasowanie może wymagać od użytkownika trochę wprawy. Wynika to z konstrukcji cholewki, gdzie strefa sznurowania składa się z trzech niezależnych paneli, które tworzą system stabilizacji stopy nazwany „Foot Cage”. Zgodnie z założeniami producenta, elementy te zostały zaprojektowane i wzmocnione w taki sposób, by aktywnie współpracowały z naturalną pracą stopy podczas biegu. Rzeczywiście, w praktyce konstrukcja ta bardzo dobrze stabilizuje stopę, zwłaszcza w momentach dynamicznej zmiany kierunku. Każdy z trzech paneli pracuje częściowo niezależnie, ale jednocześnie wspólnie tworzą spójną strukturę, która utrzymuje stopę w optymalnym położeniu, niezależnie od tempa czy nawierzchni. Język buta wykonano w technologii klinowej z miękkiego i elastycznego materiału, który skutecznie chroni śródstopie przed uciskiem sznurowadeł, jednak przy nieprawidłowym wiązaniu może się nieco rolować – warto nauczyć się odpowiedniego dopasowania.

Zapiętek – stabilizacja i lekki niedosyt

Zapiętek w Omnispeed to element konstrukcyjny, który mi do gustu niestety nie przypadł. To prawda, iż został on dobrze wyprofilowany do anatomicznej budowy stopy i lekko usztywniony od zewnątrz w celu poprawy stabilności. Wewnątrz buta zastosowano miękki materiał i wyściółkę. Górna krawędź wykończona jest elastycznym i przyjemnym materiałem, przypominającym ściągacz, co wpływa pozytywnie na komfort zakładania i noszenia.

Tu pojawia się z mojej strony pewna uwaga – wewnętrzne wypełnienie zapiętka mogłoby być nieco lepiej dopasowane i bardziej spójne z całą bryłą pięty. Obecny kształt powoduje delikatne marszczenie się materiału, co w efekcie i w trakcie dłuższych lub bardziej technicznych treningów sprawia, iż ścięgno Achillesa może być lekko podrażnione. Nie jest to element dyskwalifikujący jak dla mnie, bo choćby po 20 km treningu nie odczułem poważnego dyskomfortu, ale osoby wrażliwe w tej strefie powinny zwrócić na to uwagę. Co ciekawe, po założeniu butów uczucie to w ogóle nie występuje, pojawia się dopiero w warunkach dynamicznego ruchu.

Podeszwa zewnętrzna

Podeszwa zewnętrzna zrobiona została z trwałej i wytrzymałej gumy bieżnikowej, odpornej na ścieranie. Kształt i mieszanka bieżnika zapewniają dobrą przyczepność w trakcie biegu na utwardzonych mokrych jak i suchych nawierzchniach.

W trakcie testów na tartanie bardzo dobrze zachowuje przyczepność, powodując pewność wybicia i biegu na gumowej nawierzchni. Projekt podeszwy zakłada brak pełnego wypełnienia zarówno pianką podeszwy środkowej jak i tym samym gumą bieżnikową. Jest to pewnie element zbicia wagi, którego konstruktorzy z pewnością szukali w CEP Omnispeed.

Podeszwa środkowa

Tu dzieje się najwięcej i tu jest coś, czego do tej pory w innych butach nie było. Mam na myśli kinetyczną płytę BowTech, która w połączeniu z systemem stabilizacji i piankami, tworzy motor napędowy butom CEP Omnispeed. Podeszwa środkowa wykonana jest z kilku elementów. Za miękkość, responsywność i komfort odpowiadają dwie sekcje pianek.

W przedniej części butów – w śródpodeszwie konstruktorzy użyli pianki wykonanej w technologii N+Foam. To innowacyjna, wysoko responsywna i miękka mieszanka wykonana z tworzyw syntetycznych: TPEE / TPU. Łączy w sobie sprężystość i elastyczność, dzięki czemu skutecznie przekształca energię lądowania i przetoczenia w wybicie. Jej zaletą jest szybkość reakcji na siłę nacisku, co przekłada się na dynamiczne wybicie i płynne przekazywanie energii podczas biegu.

Drugą część podeszwy stanowi pianka EVA umiejscowiona w tylnej części buta. Jest bardzo dobrze znaną pianką – stabilną i trwałą, dobrze tłumi uderzenia amortyzując każdy krok i każde uderzenie.

Obie sekcje pianek z przodu i tyłu buta łączy płytka kinetyczna w postaci systemu BowTech. Całość zapewnia subsydiarną stabilizację i kontrolę ruchu stopy, tworząc spójny, efektywny system napędu.

Na pewno warto rozwinąć się na temat tego, czego do tej pory nie było na rynku u innych producentów.

BowTech to opatentowana przez CEP technologia kinetyczna, która wspiera naturalną mechanikę stopy, znacząco zwiększając zwrot energii i poprawiając komfort biegu. Zestaw płytek o strukturze Pebax wzmocniony włóknami Arkema działa na zasadzie łuku – magazynuje energię podczas lądowania stopy, by uwolnić ją w momencie wybicia i nadać przyspieszenia.

Łuk stopy działa także jak sprężyna – pochłania energię przy lądowaniu, a następnie oddaje ją w chwili oderwania stopy od podłoża. Mechanizm wkładki BowTech daje dodatkową siłę wybicia, która poprawia dynamikę chodu i biegu

W trakcie biegu, przynajmniej początkowe odczucie jest zupełnie inne, niż sama sprężystość spotykana w innych butach z wkładką karbonową. W trakcie moich testów za każdym razem pierwsze kilkaset metrów było przyzwyczajaniem się do tego uczucia. Tak jak wspominałem, objawia się to nietypowym odczuciem podparcia łuku stopy. Producent określa ten but jako neutralny, stabilny i tak realnie jest. Myślę, iż osoby z delikatną nadpronacją mogłyby mieć bardzo dobre wsparcie już choćby przez same podniesienie i wsparcie łuku stopy.

Co niosą za sobą zastosowane „kosmiczne” technologie i rozwiązania?

Zapewniają zwiększoną siłę wybicia z palców, co przekłada się na lepsze tempo i efektywniejsze wykorzystanie energii na każdym kroku. CEP Omnispeed wspiera naturalny ruch stopy, jednocześnie oferując wyraźny zastrzyk energii, który pomaga utrzymać prędkość i zredukować uczucie zmęczenia, choćby na długich dystansach. To idealne rozwiązanie dla biegaczy, którzy oczekują nie tylko komfortu, ale także realnego wsparcia w poprawie wyników i wydolności.

Podeszwa wewnętrzna

To element, do którego można by było się bardziej przyłożyć. Rozumiem, iż nie jest widoczny, ale inwestując naprawdę niewiele, można uzyskać dużo więcej. Po pierwsze wizualnie a po drugie można jeszcze bardziej podnieść walory użytkowe pod względem miękkości i komfortu. Wkładka, bo o tym elemencie buta teraz piszę, na etapie testów nie wpływała negatywnie na samopoczucie, walory dynamiki czy inne aspekty użytkowe, jednakże choćby wizualnie widać, iż wkładka „odstaje” od reszty. Nie ma ona większego znaczenia przy całościowej ocenie butów CEP Omnispeed, ale budzi niesmak. Dodam jednak, iż zawsze można ją wyjąć i zamienić na swoją indywidualną lub ulubioną wkładkę.

Co CEP Omnispeed potrafią w praktyce?

Tak jak wspominałem wcześniej – buty CEP Omnispeed przeszły u mnie solidny test kilometrowy. Czy od razu się polubiliśmy? Czy między nami zaiskrzyło już przy pierwszym założeniu? Nie do końca. To specyficzne buty, które na początku urzekają wyglądem, ale po chwili okazuje się, iż mają charakter i wymagają czasu w „zgranie” się z biegaczem.

Omnispeed’y to interesujące buty treningowe, ale nie należą do modeli, które zakładasz i od razu lecisz komfortowo na 24-kilometrowy trening. Ich konstrukcja, w szczególności technologia BowTech, wymaga od stopy chwili adaptacji do innego niż standardowe podparcia łuku. Jednak po niedługim czasie adaptacyjnym pojawia się pełna synergia, a wtedy but zaczyna naprawdę pracować z Tobą i zaczynasz odczuwać frajdę z biegu.

Świetnie sprawdzają się podczas szybszych biegów ciągłych. Wykonałem w nich 5–6 takich jednostek w tempie 4:10–3:50 min/km i muszę przyznać, iż buty zaskakiwały płynnością przetaczania i lekkością kroku. Biegam głównie ze śródstopia i model ten idealnie wpisuje się w moją technikę – głównie dzięki wyraźnemu profilowi przodu buta, który tworzy coś na wzór kołyski i naturalnie „popycha” do przodu.

Równie dobrze oceniam ich pracę przy bardziej dynamicznych sesjach interwałowych. Przetestowałem je na odcinkach 1-minutowych, 500–600 m, a także dłuższych interwałach 800 i 1000 m. Omnispeed’y bardzo płynnie przechodzą z wolnego do szybkiego tempa, a przy dłuższych, intensywnych odcinkach efektywnie wspierały mnie w utrzymaniu założonego rytmu.

Co warto podkreślić, w porównaniu do bardziej agresywnych, sztywniejszych modeli startowych, łatwiej tu uzyskać odczuwalny zwrot energii, choć buty nie są aż tak dynamiczne czy responsywne jak np. topowe buty z płytką karbonową. Zyskujemy jednak coś innego – większe bezpieczeństwo i komfort, co szczególnie docenią mniej zaawansowani biegacze.

Na koniec warto wspomnieć, iż technologia BowTech to naprawdę interesujące i efektywne rozwiązanie. W moim odczuciu działa bardzo ciekawie: kumuluje energię kinetyczną między warstwami płytek i uwalnia ją w momencie wybicia – wtedy, gdy naprawdę tego potrzebujesz.

Po treningach, szczególnie tych wymagających technicznie, odczuwałem mniejsze przeciążenia mięśni i stawów, a regeneracja następnego dnia była zauważalnie łatwiejsza niż po podobnych jednostkach w typowych karbonowych butach.

Dla kogo Omnispeed i w jaki teren?

CEP Pro Run Omnispeed to debiutancki model butów biegowych od marki CEP, który, przy odpowiednio dobranej polityce cenowej, ma szansę sporo namieszać na rynku.

Choć to pierwszy but tej marki, widać, iż to solidnie przemyślana super-treningówka. Dzięki kinetycznej płytce BowTech, dwuczęściowej podeszwie i stabilnej konstrukcji, oferuje wysoki zwrot energii, świetną stabilność i komfort choćby na długich trasach.

Po testach CEP Omnispeed na różnych jednostkach treningowych, od spokojnych biegów, przez interwały i biegi ciągłe, aż po długie rozbiegania, i po przebiegnięciu w nich dobrze ponad 160 km, śmiało mogę stwierdzić, iż to buty idealne (przynajmniej dla mnie) na szybsze, bardziej dynamiczne treningi oraz starty w zawodach.

Ze względu na ich niezbyt niską wagę, najlepiej sprawdzą się w startach na dystansach do półmaratonu. Tak jak wspominałem wcześniej – z moich obserwacji wynika, iż mogą być świetnym wsparciem dla osób z nadmierną pronacją, zwłaszcza na średnich i dłuższych dystansach.
Technologia kinetycznej płytki BowTech połączona z pankami N+Foam zapewnia efektywne wybicie i sprężystość – idealne na szybsze tempo. Stabilność z warstw pianki EVA i podparcia TPU sprawia, iż but sprawdza się choćby przy naturalnym ustawieniu stopy i zapewnia maksymalny komfort wraz z olbrzymią dawką amortyzacji.

Dla tych, którzy szukają równowagi między szybkością a komfortem, a jednocześnie nie są jeszcze bardzo zaawansowani, system BowTech oferuje pożądaną dynamikę bez nadmiernego usztywnienia podeszwy. Krótko mówiąc, to mniej agresywna alternatywa dla butów z pełną płytką karbonową.

Bez wątpienia najlepiej sprawdzą się na asfaltowych, betonowych trasach: w miastach, parkowych ścieżkach, a także podczas startów na płaskim terenie. Nie rekomenduję ich do biegów trailowych czy po żwirze. Tracą wtedy przyczepność a kurz i zabrudzenia przedostają się przez siateczkę cholewki do środka.

Omnispeed może być dobrym wyborem dla biegaczy, którzy cenią zarówno tempo, jak i własne zdrowie. Jeśli trenujesz biegając po asfalcie lub innych twardych nawierzchniach, przygotowujesz się do zawodów, a chcesz mieć wsparcie technologiczne bez przesadnej sztywności, Omnispeed będą ciekawą alternatywą.

Zalety:

  • Wyraźny zwrot energii dzięki technologii BowTech’
  • Wysoka stabilność i duża amortyzacja zarówno z przodu, jak i z tyłu buta;
  • Lekka i przewiewna cholewka z dobrym trzymaniem stopy;
  • Wszechstronność – od treningu tempowego po start;
  • Trwała podeszwa i wygodne dopasowanie.

Ograniczenia:

  • Wysoka waga 329g/ Eur 44,5;
  • Te buty wymagają chwili, by nogi się do nich zaadaptowały i przyzwyczaiły do ich specyficznej pracy ze stopą;
  • Cena ~220 USD / £199 stawia buty w segmencie premium, a jednak kilka niuansów przydałoby się dopracować.

Specyfikacja techniczna:

  • Waga 329g dla rozmiaru EUR 44,5;
  • Rozmiar – warto przymierzyć większy numer, bo mam wrażenie, iż numeracja jest trochę zaniżona;
  • Drop: 7 mm;
  • Wysokość buta (tył: 37 mm / przód: 30 mm);
  • Przeznaczenie: but startowy na asfalt a ze względu na relatywnie wysoką wagę, także do szybkich i specjalistycznych treningów.

Recenzja video:

Idź do oryginalnego materiału