– Składka zdrowotna pobierana od obywateli w przygniatającej mierze przeznacza jest jedynie na wynagrodzenia lekarzy, a powinna przecież wystarczyć też na leczenie. Mamy problem z ustawą podwyżkową. Nie jest to kwestia pazerności jednego czy drugiego lekarza, ale system wymaga naprawy – mówił premier Donald Tusk.
299 tys. zł na fakturę
29 października w TVN24 minister zdrowia Izabela Leszczyna mówiła o zarobkach niektórych lekarzy.
– Z danych z Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, iż są tacy lekarze, którzy przedstawiają fakturę w wysokości 299 tys. zł. Rzeczywiście to znacząca kwota. Będę rozmawiała o tym z przedstawicielami związków zawodowych i przedstawicielami lekarzy. Mamy pewne pomysły, ale najpierw będę z nimi o nich rozmawiała z przedstawicielami środowiska, z lekarzami i pielęgniarkami – powiedziała.
Komentarz premiera
Do wypowiedzi szefowej resortu odniósł się premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej zorganizowanej 29 października w Kancelarii Premiera Rady Ministrów.
– Składka zdrowotna pobierana od obywateli w przygniatającej mierze przeznacza jest jedynie na wynagrodzenia lekarzy, a powinna przecież wystarczyć też na leczenie. Mamy problem do rozwiązania. Nie jest to kwestia pazerności jednego czy drugiego lekarza, ale system wymaga naprawy – tłumaczył premier Donald
– Minister zdrowia Leszczyna jest ostatnią osobą, która by chciała wywoływać kontrowersje, informując o zarobkach – powiedział premier Donald Tusk, pytany o wypowiedź szefowej resortu zdrowia.
Szef rządu przyznał jednak, iż jest problem z ustawą o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
– Nie ma powodu, by w jednym miejscu, z pieniędzy publicznych, zarobki były takie horrendalne – stwierdził.
Fragment konferencji poniżej.