Amputacja po petardach: W sylwestrową noc na SOR Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie trafił 16-latek, który ucierpiał w wyniku odpalania petardy - poinformował TVN24. Miała ona wybuchnąć w rękach chłopaka, co spowodowało poważne obrażenia jego lewej dłoni. Lekarze podjęli decyzję o amputacji dwóch palców. W tym celu 16-latek został przetransportowany do szpitala w Szczecinie. Nie był to jednak jedyny taki przypadek.
REKLAMA
Petardy spowodowały obrażenia: Do koszalińskiego szpitala zgłosili się między innymi dwaj mężczyźni w wieku ponad 40 lat z obrażeniami twarzoczaszki. - Konieczne było u nich szycie oraz konsultacje - laryngologiczna i okulistyczna - poinformowała TVN24 rzeczniczka prasowa Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie Marzena Sutryk. Pomocy wymagał również mężczyzna z "poszarpanymi palcami" od wybuchu petardy, dwóch pobitych mężczyzn będących pod wpływem alkoholu oraz pacjent z urazem głowy.
Zobacz wideo Zaatakował klienta banerem reklamowym i radiostacją
Sylwestrowy wieczór zakończył się wizytami na SOR również w Poznaniu, gdzie na oddział Szpitala Miejskiego przy Szwajcarskiej trafiło dwóch mężczyzn poszkodowanych w wyniku nieprawidłowego odpalania petard - przekazało Radio Poznań. Jak wyjaśniła rzeczniczka szpitala Zuzanna Pankros, doszło u nich do uszkodzenia kończyn górnych. Z kolei do kaliskiego szpitala trafił 29-latek z obrażeniami twarzy i oka. - Z informacji mężczyzny wynika, iż petarda wybuchła mu w twarz. 29-latek przeszedł zabieg i trafił na okulistykę - poinformował rzecznik kaliskiego szpitala Paweł Gawroński w rozmowie z Radiem Poznań.Więcej informacji na temat wypadków z petardami w sylwestra znajduje się w artykule: "Strażacy podsumowali sylwester. 1000 interwencji w dwie godziny. Gęsty dym nad Raciborzem".
Źródła: TVN24, Radio Poznań