Afera w pogotowiu ratunkowym we Wrocławiu. „Wybierali sobie pacjentki, tylko młode, tylko fajne”

news.5v.pl 2 dni temu
  • Sprawa wyszła na jaw w grudniu ubiegłego roku, gdy jedna z pacjentek złożyła skargę do Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu
  • Z uzyskanej przez pogotowie ratunkowe opinii wynika, iż ratownicy medyczni nie mogą przeprowadzać badania ginekologicznego. Wyjątkiem jest przyjęcie porodu
  • – W przypadku krwawienia lub innych dolegliwości ginekologicznych ratownicy powinni przetransportować pacjentkę do szpitala, lub polecić zgłoszenie się na badanie do lekarza ginekologa we własnym zakresie – mówi źródło Onetu, które zna kulisy sprawy
  • Więcej takich historii przeczytasz na stronie głównej Onetu

„Zabawa” w ginekologów

– Dwaj ratownicy stwierdzili, iż mogą badać ginekologicznie pacjentki. Tylko iż oni wybierali sobie te pacjentki. Tylko młode, tylko fajne, takie, które im się spodobały. I robili to w ramach działań zespołu ratownictwa medycznego – mówi Onetowi osoba, która zna kulisy afery w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu, ale zastrzega anonimowość. Jej zdaniem ratownicy nie powinni byli tego robić, bo nie mieli do tego uprawnień.

– Badali kobiety palpacyjnie, czyli wkładali im palce do pochwy – oburza się nasz informator. – A potem zaznaczali na karcie, iż przeprowadzali takie badanie. Ich działania powinny kończyć się na wywiadzie medycznym. W przypadku krwawienia lub innych dolegliwości ginekologicznych ratownicy powinni przetransportować pacjentkę do szpitala, lub polecić zgłoszenie się na badanie do lekarza ginekologa we własnym zakresie – dodaje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Skarga, opinia konsultanta, zawiadomienie do prokuratury

Sprawa wyszła na jaw w grudniu zeszłego roku, gdy po jednym z takich badań, które nie zostało odnotowane w karcie medycznej, pacjentka i jej partner zwrócili się z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji do Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu.

„Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu niezwłocznie wszczęło postępowanie wyjaśniające. W toku postępowania pogotowie uzyskało opinię wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie medycyny ratunkowej dotyczącą uprawnień ratownika medycznego w zakresie wykonywania badania ginekologicznego” – pisze w odpowiedzi na pytania Onetu Zbigniew Mlądzki, dyrektor Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu.

„Z uzyskanej opinii wynika, iż zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 22 czerwca 2023 r. w sprawie medycznych czynności ratunkowych i świadczeń zdrowotnych innych niż medyczne czynności ratunkowe, które mogą być udzielane przez ratownika medycznego, ratownik medyczny nie może przeprowadzać badania ginekologicznego (z wyjątkiem kobiety ciężarnej) samodzielnie lub na zlecenie lekarza. Procedury, jakie może wykonać ratownik medyczny z zakresu ginekologiczno-położniczego, jest przyjęcie porodu” – dodaje.

Po uzyskaniu opinii konsultanta kierownictwo pogotowia złożyło zawiadomienie do prokuratury w sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień przez ratowników. Zwróciliśmy się do prokuratury z pytaniami w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.

Kontrola w pogotowiu

Niezależnie od działań prokuratury w pogotowiu trwa wewnętrzna kontrola. Sprawdzane są wszystkie karty z interwencji ratowników. Na razie nie wiadomo, jak długo trwał proceder. – Wszyscy ratownicy, którzy zaznaczali w rubryce „badanie ginekologiczne”, są proszeni o pisemne wyjaśnienia – zaznacza źródło Onetu. Fakt prowadzonej weryfikacji i analizy dokumentacji medycznej w zakresie wykonywanych badań ginekologicznych potwierdził nam też dyrektor wrocławskiego pogotowia.

– Jak dotąd ujawniono kilkadziesiąt kart medycznych, w których dwaj ratownicy zaznaczali przeprowadzenie badań ginekologicznych w trakcie interwencji. Prawdopodobnie jeden z przypadków dotyczył dziewczynki z objawami pierwszej miesiączki. To zwyrolstwo najwyższej rangi. Brak słów – mówi źródło Onetu.

Z ustaleń Onetu wynika, iż z jednym z ratowników pogotowie rozwiązało już umowę. Sprawa drugiego ratownika wciąż jest badana.

Kontakt z autorem: [email protected]

Idź do oryginalnego materiału