Jak donoszą brukselskie media, m.in. portal Euractiv, urzędnicy Komisji Europejskiej po cichu przyznają, iż "na stole" znów pojawiły się propozycje zmian w unijnych przepisach dot. podatków na wyroby tytoniowe i nikotynowe. Chodzi o tzw. tytoniową dyrektywę akcyzową TED (Tobacco Excise Directive).
Skokowa podwyżka
Według Financial Times, który już pod koniec 2022 r. jako pierwszy ujawnił plany Brukseli, urzędnicy UE zamierzali podnieść o 100 proc. minimalny podatek akcyzowy od paczki papierosów do poziomu co najmniej 3,6 euro, czyli blisko 15 zł.
To oznacza, iż papierosy w Polsce mogłyby kosztować docelowo ok. 40 zł. Jednocześnie np. w Niemczech cena nie zmieniałaby się w ogóle, ponieważ Niemcy już teraz spełniają minimum akcyzowe na papierosy. Do unijnej kasy dorzuciliby się za to palacze z "nowych" państw członkowskich UE, w tym z Polski.
Według źródeł bliskich Komisji Europejskiej jedną z osób popierających taki model jest sama przewodnicząca KE, Ursula von der Leyen.
Papierosy w Polsce drogie jak w Niemczech
Dla palaczy w Belgii, Niemczech, Holandii czy Hiszpanii nie zmieni się w zasadzie nic. Ceny papierosów pójdą za to w górę w tzw. krajach "Nowej Unii". o ile nowy plan Komisji wejdzie w życie, paczka papierosów nad Wisłą może kosztować tyle, co w Berlinie czy w Paryżu.
Kraje "Nowej Unii" wciąż gonią Europę pod względem pensji i między innymi dlatego mają najniższe na kontynencie ceny papierosów. Zdaniem ekspertów branżowych, Komisja Europejska planując podwyżkę, powinna uwzględnić różnice w poziomie wynagrodzeń w poszczególnych państwach. Na tym etapie decyzja nie jest jasna.
Gdzie palenie jest najdroższe?
Według danych Tax Foundation Europe najniższą akcyzę od paczki papierosów płacą w tej chwili Bułgaria ok. 8 zł; Polska 9,65 zł i Chorwacja 10,44 zł. Bułgarzy, według ostatnich danych Eurostatu, zarabiają ok. 3 tys. zł miesięcznie na rękę, Polacy ok. 4,8 tys. zł, a Chorwaci kilka ponad 4 tys. zł.
Na drugim biegunie jest Irlandia, Holandia, Francja czy Niemcy, w których średnia miesięczna pensja na rękę wyraźnie przekracza 10 tys. zł. W tych krajach palaczy podwyżki nie dotkną, bo już teraz płacą gigantyczne podatki, które miały zmusić ich do rzucenia palenia.
Jak pokazuje przykład Francji, w której wciąż pali co trzeci dorosły, podwyżki akcyzy wyhodowały za to gigantyczny szary rynek tytoniowy. Nad Sekwaną już co trzeci papieros pochodzi z nielegalnych źródeł, a za paczkę papierosów trzeba zapłacić co najmniej 45 zł, w tym 31 zł podatku akcyzowego. Najdroższe papierosy w UE mają Irlandczycy – tam kosztują co najmniej 63 zł, z czego 41 zł to akcyza.
Podwyżki nie dotkną też unijnych średniaków, bo według danych Tax Foundation Europe średnia akcyza na papierosy w UE wynosi w tej chwili około 3,90 euro, czyli o 30 eurocentów więcej niż ujawniona 3 lata temu przez Financial Times propozycja Komisji Europejskiej. O ile UE nie zdecyduje się podnieść minimalną akcyzę na papierosy jeszcze bardziej, niż wcześniej planowała.