Z doktor Iwoną Manikowską rozmawia Jolanta Czudak-Tomaka.
SIBO zyskuje coraz większą uwagę w świecie medycyny i dietetyki. Wzrost liczby diagnoz i rosnąca świadomość na temat mikrobioty jelitowej sprawiają, iż pacjenci coraz częściej zadają pytania o to, czym jest SIBO, jakie są jego objawy i jak można je skutecznie leczyć.
Doktor Iwona Manikowska z Happy Clinic wyjaśnia, czy wzdęcia, bóle brzucha i nawracające biegunki mogą być objawem czegoś więcej niż tylko chwilowego problemu trawiennego, jak zaburzenia mikroflory jelitowej wpływają na cały organizm, a także jak diagnozować i leczyć SIBO w sposób holistyczny.
– Pani doktor, coraz więcej mówi się o SIBO, czyli zespole rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego. Na początek, czy mogłaby Pani wyjaśnić, co to dokładnie oznacza?
– SIBO to stan, w którym dochodzi do nadmiernego namnożenia bakterii w jelicie cienkim. Naturalnie w jelicie cienkim występuje znacznie mniej bakterii niż w jelicie grubym. Problem pojawia się, gdy flora bakteryjna przenosi się z jelita grubego do cienkiego lub gdy nadmiernie namnażają się tam mikroorganizmy.
Wyróżnia się dwa podstawowe rodzaje rozrostu bakterii. Pierwszy z nich dotyczy górnego odcinka przewodu pokarmowego. Dominują tu bakterie Gram-ujemne, które pochodzą z jamy ustnej – m.in. Streptococcus viridans. Drugi z nich dotyczy dolnego odcinka przewodu pokarmowego i tutaj dominują głównie E.coli, Clostridium spp czy Enterococcus spp.
– Co może prowadzić do rozwoju SIBO? Czy istnieje określona grupa ryzyka?
– Przyczyn SIBO może być wiele. Czynniki, które zwiększają ryzyko rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego to m.in. spowolnienie pracy jelit spowodowane przyjmowaniem niektórych leków, zanikowe zapalenie błony śluzowej żołądka, zaburzenia motoryki jelit, nieprawidłowości anatomiczne, przewlekły stres, nieprawidłowa dieta. SIBO często występuje również po operacjach bariatrycznych i operacjach wycięcia fragmentu jelita np. z powodu choroby Leśniewskiego-Crohna, colitis ulcerosa, oraz po operacjach usunięcia guzów nowotworowych w obrębie przewodu pokarmowego.
Pacjenci onkologiczni bardzo często nie zdają sobie sprawy, iż ich dolegliwości pod postacią bólów brzucha, wzdęć i nawracające biegunki lub zaparcia są spowodowane SIBO lub inną dysbiozą jelitową.
Wymienię jeszcze pozostałe choroby którym może towarzyszyć SIBO:
marskość wątroby, niedobory odporności, podeszły wiek czy zaburzenia trawienia w przebiegu chorób układu pokarmowego i ogólnoustrojowych. SIBO często towarzyszy cukrzycy, chorobie Parkinsona, zespołowi jelita nadwrażliwego (IBS), rozrostowi grzybiczemu jelit (SIFO) czy rozrostowi archeonów (IMO).
W fizjologicznych warunkach nie dochodzi do nadmiernej kolonizacji jelita cienkiego dzięki naturalnym mechanizmom obronnym organizmu – np. enzymom trzustkowym, żółci, soku żołądkowemu, prawidłowej perystaltyce jelit. Gdy dojdzie do ich zaburzenia, może rozwinąć się SIBO.
– Jakie są podstawowe objawy SIBO? Czy można je pomylić z innymi chorobami?
– Objawy SIBO są niespecyficzne, co oznacza, iż mogą przypominać wiele innych schorzeń, takich jak IBS czy nietolerancje pokarmowe. Pojawienie się jakichkolwiek dolegliwości zawsze wymaga konsultacji z lekarzem i przeprowadzenia rzetelnej diagnostyki. Nie można próbować leczyć się na własną rękę, na “ślepo”, ponieważ w ten sposób nie tylko nie poczujemy się lepiej, ale możemy również sobie zaszkodzić.
Najczęściej pacjenci skarżą się na wzdęcia, bóle brzucha, nadmierne gazy, uczucie przelewania w brzuchu, puste odbijanie, biegunkę lub zaparcia. Nie wszystkie dolegliwości występują jednocześnie, mogą się także różnić czasem trwania, nasileniem czy częstością występowania. Tego typu objawy SIBO wynikają ze wzmożonej fermentacji węglowodanów i wydzielania się gazów.
Ponieważ SIBO może prowadzić do zaburzeń funkcjonowania nie tylko układu pokarmowego, ale całego organizmu, często dodatkowo występują m.in. utrata masy ciała, ogólne osłabienie i brak energii, zmiany skórne, niedokrwistość, obniżenie odporności. Z badań wiemy też, iż nieprawidłowa mikroflora jelitowa może zwiększać ryzyko wystąpienia wielu schorzeń, np. nieswoiste zapalenia jelit, alergie, otyłość, zaburzenia nastroju czy choroby neurodegeneracyjne.
– Pani doktor, jak wygląda diagnostyka SIBO? Czy są to trudne badania?
– Diagnostyka SIBO opiera się głównie na testach oddechowych, takich jak test wodorowy lub metanowy. Pacjent spożywa specjalny roztwór zawierający np. glukozę lub laktulozę, a następnie co kilkanaście minut mierzy się stężenie wodoru i metanu w wydychanym powietrzu. Podwyższone poziomy tych gazów wskazują na nadmierne namnożenie bakterii w jelicie cienkim. Testy te są nieinwazyjne i bezpieczne, choć wymagają przestrzegania określonej diety i przygotowania przed badaniem. Ja bardzo często rozszerzam diagnostykę o inne testy i badania. Zawsze przeprowadzam długą rozmowę ( wywiad lekarski ) z pacjentem.
Oprócz tego w diagnostyce SIBO wykonuje się badania laboratoryjne krwi, badania mikrobioty z kału, badania obrazowe. Ich zakres i rodzaj powinien być zawsze dopasowany indywidualnie do każdej osoby. Takie podejście pozwala lekarzowi spojrzeć holistycznie na problem, jego źródło i dopasować możliwe najskuteczniejsze leczenie. Musimy pamiętać, iż nigdy nie leczymy wyniku testu oddechowego, czego niestety wielu nieświadomych pacjentów może oczekiwać. Leczymy pacjenta, bardzo chciałabym, żeby wszyscy o tym pamiętali.
– A jak wygląda leczenie SIBO? Czy jest to proces trudny i długotrwały?
– Leczenie SIBO jest wieloetapowe i wymaga indywidualnego podejścia. Nie ma jednego uniwersalnego sposobu postępowania, który sprawdzi się u wszystkich osób. Leczenie SIBO to proces, który wymaga nie tylko współpracy z lekarzem, ale także zaangażowania pacjenta w utrzymanie zdrowego stylu życia.
Celem leczenia SIBO jest zmniejszenie liczby bakterii w jelicie cienkim, ale także zapobieganie ponownemu rozrostowi mikrobioty, utrzymanie remisji oraz naprawa wszystkich szkód, które już zostały wyrządzone w organizmie (np. uzupełnienie niedoborów witamin).
Jeżeli chodzi o farmakoterapię, zwykle podstawą jest antybiotykoterapia rifaksyminą. Lek cechuje się dobry profilem bezpieczeństwa, wysoką skutecznością, a także – jak wynika z badań – może zwiększać liczebność tzw. “dobrych” bakterii w jelitach, wzmacniać barierę jelitową i łagodzić stan zapalny. Nie ma jednego schematu podawania rifaksyminy, dostosowujemy go do pacjentki/pacjenta. Warto o tym pamiętać zanim skorzystamy z doktora google i pójdziemy do lekarza po receptę według schematów znalezionych w internecie.
Błędem jest jednak myślenie, iż sama antybiotykoterapia pomoże. Równie istotna jest dieta. Czasem zaleca się tymczasowe stosowanie diety low-FODMAP, która ogranicza fermentowalne węglowodany. Niekiedy konieczna jest chirurgiczna korekta wad anatomicznych, zmiana przyjmowanych leków, uzupełnienie niedoborów, suplementacja probiotyczna – chociaż może nie sprawdzić się ona u wszystkich pacjentów.
Leczenie SIBO powinno być zawsze prowadzone holistycznie i dopasowane indywidualnie z uwzględnieniem wyników badań, historii chorobowej, przynależności do grup ryzyka. Nie możemy skupić się tylko na uciążliwych objawach, pomijając przyczynę. Konieczne jest pozostawanie pod stałą opieką lekarza, monitorowanie skuteczności terapii, a w razie potrzeby również jej modyfikacja.
– Jakich rad udzieliłaby Pani osobom, które podejrzewają u siebie SIBO?
– Przede wszystkim, nigdy nie należy bagatelizować objawów, takich jak uporczywe wzdęcia czy problemy trawienne. o ile ktoś podejrzewa u siebie SIBO, powinien skonsultować się z lekarzem mającym doświadczenie w leczeniu jelit oraz wykonać odpowiednie badania. Ważne jest, aby nie podejmować leczenia na własną rękę – nieodpowiednie terapie mogą tylko pogorszyć sytuację.