Fałszywe Labubu groźniejsze niż myślisz. Eksperci ostrzegają: to bomba z opóźnionym zapłonem

mamadu.pl 4 godzin temu
Labubu to największy zabawkowy fenomen 2025 roku – kolorowe, nieco straszne maskotki produkowane przez chińską firmę Pop Mart. Oryginalne lalki osiągają ceny od 300 do choćby kilku tys. zł, a limitowane edycje znikają z półek w kilka minut. Niestety, popularność Labubu sprawiła, iż rynek zalały niebezpieczne podróbki – Lafufu, które – jak ostrzegają eksperci – mogą stanowić śmiertelne zagrożenie dla dzieci.


Czym adekwatnie jest Labubu?


Labubu to seria charakterystycznych zabawek kolekcjonerskich, które szturmem podbiły rynek zabawek i social media. Ich nieco mroczny design – duże oczy, wystające zęby i "uroczo-straszny" wygląd – sprawił, iż pokochały je dzieci i dorośli na całym świecie.

Oryginały produkowane przez firmę Pop Mart uchodzą wręcz za luksusowy towar, a ich cena i dostępność przypominają bardziej markowe buty niż klasyczne zabawki.

Lafufu, czyli dlaczego fejkowe Labubu są groźne?


Niska cena i brak kontroli jakości sprawiają, iż podróbki Labubu – nazywane Lafufu – mogą być wręcz niebezpieczne. Brytyjscy eksperci z Chartered Trading Standards Institute ostrzegają, iż fałszywe lalki często mają luźne szwy, źle zamocowane części, a także elementy, które łatwo się odrywają.

Małe, odłączane oczy, dłonie czy stopy to potencjalne ryzyko zadławienia. Do tego dochodzi jeszcze kwestia toksycznych barwników i wypełnień, które mogą wywołać reakcje alergiczne czy poważniejsze zatrucia.



Skala problemu w Europie


Celnicy w całej Europie coraz częściej przechwytują ogromne partie podrabianych zabawek. W samej Holandii od marca przejęto aż 400 tysięcy fałszywych Labubu, które miały trafić do sprzedaży.

W Wielkiej Brytanii ostrzeżenia przed nielegalnymi pluszakami wydają organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo konsumentów. To pokazuje, iż zjawisko nie jest marginalne – rynek fejkowych maskotek staje się masowy.

Jak odróżnić oryginał od podróbki?


Oryginalne Labubu zawsze mają holograficzną naklejkę producenta, skanowalny kod QR oraz – w nowszych edycjach – ultrafioletowy znak na stopie.

Podróbki często mają więcej zębów (oryginał ma zawsze dziewięć), gorzej zszyte elementy i brak jakichkolwiek oznaczeń producenta. To sygnały ostrzegawcze, na które warto zwrócić uwagę przed zakupem.

Co ja o tym myślę?


Z jednej strony trudno dziwić się rodzicom – ceny oryginalnych Labubu są absurdalnie wysokie, a dziecko często nie odróżni oryginału od podróbki. Ale z drugiej – czy naprawdę warto ryzykować zdrowie a choćby życie dziecka dla zaoszczędzenia kilkuset

złotych?


Świat zabawek dawno już przestał być tylko "słodką branżą", a stał się polem biznesowej walki, w której najsłabsze – czyli dzieci – płacą najwyższą cenę.

Źródło: noizz.pl


Idź do oryginalnego materiału