Pan Artur został pobity przez pacjenta do nieprzytomności. Po śmierci ratownika grzmi: Pracujemy jak robole
Zdjęcie: Artur Stefan, ratownik medyczny.
Śmierć 64-letniego ratownika medycznego podczas interwencji w Siedlcach wstrząsnęła Polską. "Już wcześniej mówiłem o tym głośno, musiało dojść do takiej tragedii" — mówi "Faktowi" Artur Stefan, ratownik medyczny. Sam kilka miesięcy temu został brutalnie, do nieprzytomności pobity podczas udzielania pacjentowi pomocy. Teraz grzmi: "Jesteśmy traktowani jak robole, to się musi zmienić!".