GIS zapowiedział kontrole szczepień dzieci kontrolę w styczniu, początkowo mowa była o rozpoczęciu przeglądu kart szczepień 7,5 mln dzieci w marcu br.
"Jesteśmy przygotowani do uruchomienia tych kontroli, ale mamy świadomość, iż trwa jeszcze bardzo nasilony w niektórych regionach Polski sezon grypowy. Nie chcemy, żeby inspektorzy wchodzili do punktów szczepień, gdzie w poczekalniach są również pacjenci z grypą. Poczekamy więc i uruchomimy tę kontrolę z początkiem kwietnia. (...) Każdy punkt szczepień zostanie poinformowany o tym, iż taka planowa kontrola nastąpi" - powiedział podczas konferencji prasowej dr Paweł Grzesiowski.
Przegląd kart ma być krokiem w stronę przejścia z papierowych do elektronicznych kart szczepień obowiązkowych. Na razie takie funkcjonują jedynie w przypadku szczepień zalecanych.
Trzy grupy nieszczepionych dzieci
Zapowiadając kontrolę kart szczepień w styczniu, szef GIS przekazał, iż spodziewa się, iż kontrola ujawni trzy grupy niezaszczepionych dzieci. Według niego, choćby kilka procent, czyli co najmniej kilkaset tysięcy osób, to dzieci, które z systemu zniknęły.
"Po analizie danych jednego z województw wiemy, iż właśnie około pięciu procent dzieci znika z systemu. Znaczy to, iż nie ma ich kart szczepień, nie wiemy, czy były zaszczepione, czy nie. Być może wyjechały za granicę. Spodziewamy się w związku z tym sporej pracy, bo w następnej kolejności będziemy musieli próbować te dzieci odnaleźć" – powiedział.
Według niego, kolejną grupą niezaszczepionych będą dzieci, których rodzice nie skierowali na szczepienie ze względów zdrowotnych (stan zdrowia nie pozwalał na szczepienie w ogóle lub w danym momencie). I ostatnia – to dzieci rodziców, którzy nie chcą ich zaszczepić z różnych powodów.
W 2023 r. zanotowano w Polsce ponad 87 tys. odmów szczepień, kilkakrotnie więcej niż w poprzednich latach. Dr Grzesiowski zwrócił uwagę, iż ta liczba nie oddaje złożoności sytuacji.
Następnie GIS będzie chciał dotrzeć do wszystkich dzieci nieszczepionych z powodów innych niż medyczne. "Mamy przekonanie, iż większość z ich rodziców to nie są antyszczepionkowcy" – przyznał dr Grzesiowski.
Jego zdaniem mogą to być sytuacje, gdy np. termin szczepienia minął i rodzice nie są w stanie znaleźć punktu szczepień, w którym dziecko zostanie skonsultowane i zaszczepione.
Wynika to m.in. z tego, iż z mapy Polski zniknęły konsultacyjne punkty szczepień, w których można było skonsultować sytuację dziecka. Zdaniem dr Grzesiowskiego, przynajmniej jeden taki punkt powinien działać w każdym województwie.
Brakuje danych?
W listopadzie 2024 r. ukazał się raport pokontrolny Najwyższej Izby Kontroli. Wykazał on, iż brakuje dokładnych danych o liczbie osób, które powinny być zaszczepione, ilu osobom wykonano szczepienia oraz o liczbie odmów.
Obowiązek szczepień ochronnych dla dzieci i młodzieży nakłada ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych oraz rozporządzenie ministra zdrowia. NIK ostrzega, iż dalszy wzrost odmów szczepień może doprowadzić do wybuchu epidemii groźnych dla życia chorób.