Sen - co dzieje się z ciałem człowieka?
Randy Gardner, siedemnastoletni chłopak, to człowiek, który w 1964 roku jako pierwszy ustanowił rekord czasu bez snu. Młody mężczyzna nie spał przez 11 dni 25 minut. Wiele lat później, w 1986 roku rekord ten został pobity przez Roberta McDonalda, który bez snu wytrzymał aż 18 dni 21 godzin i 40 minut.
U obu mężczyzn już po kilku dniach pojawiły się objawy wskazujące na zaburzenia funkcjonowania mózgu: utrata węchu, halucynacje, problemy z poruszaniem się.
Sen jest niezwykle istotnym elementem każdego dnia, ponieważ pozwala on na regenerację całego organizmu, w trakcie snu dochodzi do wielu procesów, takich jak: regulacja ciśnienia tętniczego krwi, regulacja gospodarki hormonalnej, spadek produkcji kortyzolu, konsolidacja pamięci, regeneracja komórek nerwowych. Reklama
Procesy te są niezbędne do przetrwania ludzkiego organizmu, dlatego tak ważne jest zachowanie rytmu okołodobowego i regularny, nieprzerwany sen, który u osób dorosłych powinien trwać od 7 do 9 godzin na dobę.
Niedostateczna ilość snu prowadzi do "rozregulowania" ciała, co z kolei niesie ze sobą wiele konsekwencji zdrowotnych.
Zbyt mała ilość snu - objawy
Jeśli organizmowi brakuje snu, gwałtownie da o tym znać. U osób z zaburzonym snem pojawiają się spadki nastroju, problemy z pamięcią oraz koncentracją, wahania emocjonalne. Na skutek zaburzonej gospodarki węglowodanowej osoby, które śpią nieregularnie, mają większe ryzyko wahania poziomu glukozy we krwi i większe ryzyko zachorowania na cukrzycę.
Innym objawem, wskazującym na niedobór snu, jest zaburzenie produkcji leptyny - hormonu sytości. To sprawia, iż niewyspanie skłania do częstszego podjadania, a co za tym idzie - wzrostu masy ciała, nadwagi aż w końcu otyłości.
Osoby z zaburzonym rytmem okołodobowym, cierpiące na bezsenność, pracujące w trybie zmianowym, są bardziej narażone na nadciśnienie tętnicze, a także zawał mięśnia sercowego i udar mózgu.
Zarwana noc - odsypiać czy nie?
Przez wiele lat stanowisko naukowców i lekarzy było jasne - odsypianie "zarwanych" nocy może przynieść więcej szkody, niż pożytku dla organizmu.
Uznawano, iż zbyt długie spanie może powodować takie same skutki uboczne, jak deficyt snu - pogorszenie zdolności poznawczych, rozregulowanie gospodarki hormonalnej oraz napady głodu.
Stanowisko specjalistów się zmieniło. Podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) ogłoszono, iż weekendowe odsypianie "zaległości z tygodnia" może korzystnie wpływać na zdrowie.
Sen a niższe ryzyko chorób serca
Okazuje się, iż odsypianie w weekend może przynieść pozytywne skutki dla zdrowia i samopoczucia.
Naukowcy wykorzystali dane z brytyjskiej bazy UK Biobank, które dotyczyły ponad 90 tys. osób. Pod lupę wzięto dane dotyczące snu i uczestników podzielono na cztery grupy - w zależności od tego, jak badani "nadrabiali" niedobory snu w dni wolne.
Część badanych to osoby, które zgłaszały brak snu, co definiowano jako sen trwający mniej, niż 7 godzin na dobę. Pozostali zostali sklasyfikowani jako osoby z okazjonalnym niedoborem snu.
W ramach prowadzonych analiz sprawdzono dane o uczestnikach na przestrzeni aż 14 lat, uwzględniając ich problemy zdrowotne - chorobę niedokrwienną serca, niewydolność serca, przebyty udar czy migotanie przedsionków.
Cztery grupy, podzielone ze względu na skompensowanie snu w dni wolne, podzielono następująco:
pierwsza grupa: najmniej skompensowany sen (przez weekend spały choćby krócej niż w tygodniu);druga grupa: sen trwał mniej więcej tyle samo (minus 0,26 do plus 0,45 godzin);trzecia grupa: sen w dni wolne był nieco dłuższy, niż w tygodniu (0,45 do 1,28 godz.);czwarta grupa: uczestnicy, którzy w weekend spali najdłużej (1,28-16,6 godzin więcej).
Odsypianie w weekend - wnioski
Na podstawie analiz naukowcy ustalili, iż osoby z czwartej grupy, które najwięcej odsypiały w dni wolne, miały niższe ryzyko zachorowania na serce choćby o 19 proc., niż inni badani uczestnicy. Zależność wykazano zarówno u kobiet, jak i mężczyzn.
Badania te dowodzą, iż warto jednak odsypiać w dni wolne od pracy czy innych obowiązków, by zmniejszyć narastający dług snu.
Niewątpliwie jednak najlepszą opcją jest zachowanie regularności. W tygodniu lepiej położyć się wcześniej spać, dbając o to, by w ciągu dnia nie zabrakło nam ekspozycji na światło słoneczne i aktywności fizycznej. Te dwa czynniki poprawiają jakość snu.
Spanie krócej w tygodniu, a dłużej w weekend może prowadzić do rozregulowania zegara biologicznego, zmianę czasu posiłków, podjadanie lub wręcz przeciwnie - zbyt długie przerwy w jedzeniu, co może niekorzystnie wpływać na metabolizm.
Jedno jest pewne - jeżeli czujemy, iż nie spaliśmy wystarczająco w ciągu tygodnia, możemy z czystym sumieniem nadrobić "zaległości" w weekend, z korzyścią dla całego organizmu.
CZYTAJ TAKŻE: