„Oddałem mu nerkę, bo go kocham”. Historia miłości, która uratowała życie

news.5v.pl 3 godzin temu

Arek i Marek poznali się trzynaście lat temu przez internet. Były to czasy, gdy komunikatory takie jak Gadu-Gadu stanowiły podstawowe narzędzie do nawiązywania kontaktów. – Poznaliśmy się online, Marek gwałtownie przyjechał do mnie do Wrocławia, bo internet działał wtedy bardzo słabo. Pamiętam, jak urzekły mnie jego oczy – wspomina Arek. Początkowo znajomość rozwijała się powoli, ale z czasem przekształciła się w głęboką miłość.

Przez wiele lat para prowadziła aktywne i pełne przygód życie. – Zwiedziliśmy prawie całą Europę, byliśmy na Dominikanie, na Kubie. Żyliśmy szczęśliwie, korzystaliśmy z życia, jak tylko się dało – opowiada Marek. Wszystko zmieniło się w styczniu zeszłego roku, kiedy zdrowie Marka zaczęło się gwałtownie pogarszać.

Na początku 2024 roku Marek trafił do szpitala z bardzo wysokim ciśnieniem i bólem głowy. –Badania wykazały, iż moje nerki przestały funkcjonować. Byłem zmuszony rozpocząć dializy – wspomina. Codzienne życie zostało całkowicie podporządkowane terapii. Trzy razy w tygodniu Marek musiał spędzać kilka godzin podłączony do maszyny ratującej życie.

— Całe nasze życie kręciło się wokół dializ. choćby planowanie krótkiego wyjazdu na pizzę do Włoch było praktycznie niemożliwe – dodaje Arek.

Decyzja o przeszczepie

W kwietniu lekarze orzekli, iż jedynym ratunkiem dla Marka jest przeszczep nerki. Arek bez wahania podjął decyzję, by zostać dawcą. – Wiedziałem, iż chcę to zrobić. To była moja decyzja, nikt mnie nie namawiał – mówi. Początkowo Marek próbował odwieść partnera od tego pomysłu, obawiając się o jego zdrowie. – Nie chciałem, żeby Arek narażał się na ryzyko. Jest młody, ma przed sobą całe życie – tłumaczy. Ale dla Arka ważniejsze było, żeby jego ukochany wrócił jak najszybciej do zdrowia.

Formalności, które utrudniają życie

Droga do przeszczepu nie była łatwa. Choć Arek i Marek są razem od 13 lat, w świetle polskiego prawa są dla siebie obcymi osobami. – Musieliśmy uzyskać zgodę Komisji Etyki Lekarskiej, a później przejść przez rozprawę sądową. Gdybyśmy mogli zawrzeć małżeństwo, tak jak pary heteroseksualne, byłoby to znacznie prostsze – wyjaśnia Arek.

Podczas rozprawy Arek musiał udowodnić, iż jego decyzja jest dobrowolna i nie ma charakteru finansowego. Ostatecznie sąd wyraził zgodę, a przeszczep mógł się odbyć.

Dzień operacji i ogromny stres

Operacja odbyła się w grudniu. – Umówiliśmy się na telefon od razu po operacji. Bałem się tylko jednego: co będzie, jeżeli Marek nie odbierze ode mnie tego telefonu – przyznaje Arek. Na szczęście wszystko przebiegło pomyślnie. – Odebrałem telefon, a kiedy zobaczyłem Arka na kamerze, poczułem ogromną ulgę – wspomina Marek.

Pierwsze spotkanie po operacji było pełne emocji. Arek, mimo osłabienia, odwiedził Marka na oddziale. – Nie mogłem się doczekać, kiedy go zobaczę, pędziłem tam jeszcze przed śniadaniem – mówi.

Przełom w polskiej medycynie

Ten przeszczep to drugi przypadek Polsce, kiedy taki zabieg przeprowadzono między osobami, które nie są ze sobą spokrewnione. W kraju, gdzie przeszczepy zwykle realizowane są tylko między rodziną lub bliskimi krewnymi, ta historia nabiera szczególnego znaczenia. Historia Arka i Marka jest więc nie tylko osobistym sukcesem, ale także ważnym momentem w polskiej medycynie.

W Polsce liczba przeszczepień nerek z roku na rok rośnie, jednak według danych Poltransplant przeszczepy od dawców żywych to zaledwie 15 proc. W krajach takich jak Szwajcaria, Holandia czy Austria, te dawców żywych sięgają choćby 40 proc. Choć Polska poczyniła znaczne postępy w tej dziedzinie, wciąż istnieje ogromny potencjał do rozwoju świadomości społecznej, co mogłoby poprawić sytuację pacjentów będących na liście oczekujących.

Miłość silniejsza niż wszystko

Dziś Marek i Arek wracają do zdrowia, ciesząc się nowym rozdziałem w życiu. — Nie żałuję swojej decyzji. Zrobiłem to, bo kocham Marka i chciałem, żeby żył – podsumowuje Arek.

Ich historia to także apel o równe prawa dla wszystkich związków, niezależnie od płci. Bo czy miłość, która ratuje życie, nie zasługuje na pełne uznanie?

Idź do oryginalnego materiału