Przypomnijmy – posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie projekt nowelizacji Karty Nauczyciela, ustawy o instytutach badawczych, ustawy Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw, z którego wynika, iż „kierunek lekarski będzie mogła prowadzić między innymi uczelnia, która kształci już pielęgniarki, położne, fizjoterapeutów czy ratowników medycznych i ma jakąkolwiek, choćby najniższą, kategorię naukową w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu”. Jest też inny warunek – szkoła musi zatrudniać przynajmniej 12 nauczycieli akademickich prowadzących działalność naukową i ma to być ich podstawowe miejsce pracy.
Tę propozycję ocenia prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej w stanowisku z 26 maja.
W skrócie – lekarza piszą, iż „podejmując działania mające na celu przeciwdziałanie brakom kadrowym w ochronie zdrowia, nie można przedkładać tego nad zapewnieniem odpowiedniej jakości kształcenia”.
– Jest to działanie zmierzające do bardzo szybkiego zwiększania liczby studentów kierunku lekarskiego w Polsce bez jednoczesnego zapewnienia adekwatnych warunków najpierw studiowania, a później, niezbędnego w zawodzie lekarza, adekwatnego kształcenia podyplomowego. Będzie to skutkować obniżeniem jakości kształcenia lekarzy i ich przygotowania do wykonywania tego zawodu, swoistej „felczeryzacji” zawodu lekarza – czytamy w stanowisku.
Udostępniamy dokument w całości.