Nowe zasady wystawiania recept. Lekarze: To zbyt restrykcyjne rozwiązanie

upday.com 1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. Jakub Kaczmarczyk/PAP


Wkrótce tylko lekarz POZ będzie mógł wystawić receptę na niebezpieczne substancje w trakcie teleporady. Docelowo teleporada ma być możliwa tylko wtedy, gdy pacjent podczas połączenia wideo lub przez profil zaufany potwierdzi tożsamość - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza".


Gazeta przypominała, iż to nie pierwsza próba ograniczenia internetowej sprzedaży recept na szczególnie silne i nadużywane leki. "W zeszłym roku Ministerstwo Zdrowia znowelizowało rozporządzenie w sprawie środków odurzających i substancji psychotropowych, nakładając na lekarzy obowiązek sprawdzenia, czy pacjent nie miał ich przepisywanych w nadmiarze już wcześniej" - czytamy. "Okazało się jednak, iż w wielu placówkach systemy informatyczne nie są do tego przystosowane, a wielu pacjentów nie ma aktywnego internetowego konta pacjenta (IKP) i nie może lekarzom udostępnić danych o swoich poprzednich receptach" - dodano.

"Gazeta Wyborcza" wskazała, iż "w rezultacie lekarze w niektórych szpitalach w ogóle nie mogli wystawić recept np. chorym na raka na silne środki przeciwbólowe".

W artykule przypomniano, iż rozporządzenie zostało zawieszone. "Rozwiązanie problemu ma przynieść teraz jego kolejna nowelizacja. "Jeśli wejdzie w życie, lekarz nie będzie mógł wystawić recepty na niebezpieczne substancje, jeżeli wcześniej osobiście nas nie zbada. Nie wystarczy już internetowa ankieta, co praktykowane jest w receptomatach" - zaznaczono.

Z artykułu dowiadujemy się, iż "projekt przewiduje jeden wyjątek: POZ". "Otóż lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej będzie wolno wystawić receptę w ramach teleporady, ale tylko w wypadku kontynuacji leczenia i maksymalnie na trzy miesiące. Lista substancji, które mają być objęte tymi regulacjami, zawiera na razie cztery pozycje. To morfina, marihuana, fentanyl i oksykodon" - czytamy.

"Gazeta Wyborcza" wyjaśniła, iż Ministerstwo Zdrowia robi wyjątek dla lekarzy POZ, "bo nie chce całkowicie odbierać możliwości uzyskania recepty w ramach teleporady, np. pacjentom chorym na raka". "Ponadto uznało, iż lekarz rodzinny na ogół zna swoich pacjentów. Poza tym, o ile część poradni specjalistycznych działa bez kontraktu z NFZ, o tyle poradnie POZ tylko na podstawie kontraktu. A to oznacza, iż fundusz ma nad nimi większą kontrolę" - wskazano.

Z artykułu dowiadujemy się, iż ten pomysł nie do końca podoba się lekarzom. "Uważamy, iż rozwiązania, które proponuje ministerstwo, mogą być rozwiązaniami doraźnymi" – mówi Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, cytowany w artykule.

Lekarze zwracają m.in. uwagę, iż "pozwolenie na wypisywanie recept na wskazane substancje w trakcie teleporady tylko lekarzom POZ to zbyt restrykcyjne rozwiązanie". Przewiduje on, iż teleporada byłaby możliwa tylko z potwierdzeniem tożsamości pacjenta. "Można by zrealizować ją na dwa sposoby: przez połączenie audio-wideo jak stosowane jest to w sądach, i/albo po zalogowaniu się pacjenta na IKP lub w aplikacji Mobywatel" - czytamy.(PAP)

Idź do oryginalnego materiału