Nakaz dla właścicieli mieszkań. Muszą to zrobić przed Świętami
Zgodnie z nowymi przepisami, które wejdą w życie już 23 grudnia 2024 roku, właściciele mieszkań będą zobowiązani do zainstalowania:
przynajmniej jednej czujki dymu
oraz jednej czujki tlenku węgla.
Wprowadzenie obowiązku montażu czujek dymu i tlenku węgla dotyczy nie tylko mieszkań, ale też hoteli. Jak podawało Radio Zet, celem tych zmian jest nie tylko zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców, ale przede wszystkim:
zapobieganie tragicznym w skutkach wypadkom, takim jak zatrucia tlenkiem węgla, który nazywany jest cichym zabójcą.
Co więcej, wojewoda Marek Wójcik, zachęcał do wykorzystania okresu świątecznego na zakup czujek, które mogą stać się prezentem ratującym życie. Poza tym jak podaje Radio ZET, co roku w Polsce dochodzi do tragicznych wypadków związanych z tlenkiem węgla, który jest bezwonny, bezbarwny i niezwykle niebezpieczny.
Poza tym trzeba wiedzieć, iż gaz ten ma zdolność wiązania się z hemoglobiną szybciej niż tlen, co prowadzi do poważnych uszkodzeń zdrowia, a w skrajnych przypadkach – do śmierci.
Nowe prawo ma zapobiec takim tragediom. Warto wiedzieć, iż w nowo budowanych obiektach montaż czujek będzie obowiązkowy od końca 2024 roku, a właściciele starszych mieszkań będą mieli czas na ich instalację do 2030 roku.
Polska nie jest tu wyjątkiem – podobne przepisy wprowadzono w innych krajach, takich jak Niemcy czy Francja, gdzie przyczyniły się one do zmniejszenia liczby ofiar pożarów i zatruciami czadem.
Tlenek węgla – śmiertelny problem
Zatrucia tlenkiem węgla są w Polsce poważnym problemem. Czad zabija w Polsce około 100 osób rocznie, a blisko 2 tys. trafia do szpitala z powodu zatrucia. Przy znacznym stężeniu tlenku węgla w powietrzu do zatrucia dochodzi gwałtownie.
Pierwsze objawy zaczadzenia to:
zawroty głowy,
mdłości,
wymioty,
ogólne osłabienie.
Przeważająca większość wypadków śmiertelnych zdarza się między 1 listopada a 31 marca, a więc w porze chłodnej.
