W środę nad ranem służby ratunkowe zostały wezwane na Al. Racławickie w Lublinie. Powodem interwencji były objawy zatrucia tlenkiem węgla, które wystąpiły u młodej kobiety.
Lublin. Zatrucie tlenkiem węgla
Do zdarzenia doszło w środę, 11 grudnia, około godziny 3:00 w jednym z mieszkań przy al. Racławickich w Lublinie. Początkowo na miejscu interweniował wyłącznie zespół ratownictwa medycznego. Po wejściu do mieszkania ratownicy zastali 24-letnią kobietę z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Natychmiast przewietrzyli mieszkanie i wezwali na miejsce strażaków oraz policję.
Kobieta została przetransportowana do szpitala, a strażacy przeprowadzili pomiar stężenia tlenku węgla. Mimo wcześniejszego przewietrzenia mieszkania wynik przez cały czas wskazywał na obecność niebezpiecznego gazu. W związku z tym strażacy przystąpili do sprawdzenia wszystkich mieszkań w pionie budynku pod kątem obecności tlenku węgla.
W jednym z lokali, na trzecim piętrze, nikt nie odpowiadał na pukanie strażaków i policji, co wymusiło decyzję o siłowym wejściu. Strażacy wykorzystali drabinę mechaniczną, aby dostać się na balkon mieszkania. W trakcie akcji przebywające wewnątrz osoby przebudziły się i otworzyły drzwi. Na szczęście pomiary nie wykazały obecności tlenku węgla w tym lokalu.
Strażacy przypominają, iż tlenek węgla to bezwonny i bezbarwny gaz, którego nie można wyczuć, a który stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Dlatego zaleca się montaż czujników tlenku węgla w pomieszczeniach, gdzie występuje proces otwartego spalania, takich jak łazienki, kuchnie czy pomieszczenia ogrzewane piecami. Czujnik jest w stanie wykryć choćby niewielkie stężenie gazu i odpowiednio wcześnie zaalarmować mieszkańców.