Nieładny

klubkonikowwiatrembujanych.blogspot.com 2 miesięcy temu
To będzie nieładny wiersz
Odrzuci cię wzdłuż i wszerz
Nie będziesz chciał czytać go
Będzie jak ogór z GMO
Ani to ładne, ani składne
Słowa moje jakże dosadne
Słowa-wysrywy, wkurwu porywy
Gdy wściek człeka chwyci prawdziwy
Na hipokryzję, na CEO wizję
Na tę ich chciwość całkiem prawdziwą
Na wycieranie gęby słowami
Których znaczenia już oni sami
Sami przed sobą ukryli głęboko
Chowając się we frazesu okop
Na mur klakierów całkiem pokaźny
Żeby im było coraz to raźniej
By równy krok i jasny wzrok
Zabił zwątpienie, wpisał do not
Że oto korpo jak kryształ czyste
Jego szeregi coraz to liczniej
Zasila każdy rozsądny człek
By kapitalizm po wieków wiek
Trwał jak odlany ze spiżu pomnik
Tak elegancki, taki ogromny
Że kwestionować się go nie godzi
Robią to tylko głupcy i młodzi
Głupia więc jestem, głupiś i ty
Co uwierzyłeś w sprzedajne sny
Że tu pacjentów dobro się liczy
Że bardzo ważni są pracownicy
Że ich dobrostan to święty Graal
...i tylko koni, tylko koni żal!
Idź do oryginalnego materiału