Choć grana przez niego postać, ksiądz Jakub, m.in. za sprawą licznych memów jest dobrze znana choćby tym, którzy jeszcze nie obejrzeli serialu "1670", sam Michał Sikorski stroni od medialnego rozgłosu. Podejścia nie zmienił, mimo ogromnej popularności serialu Netfliksa. - Szaleństwo na punkcie tej postaci było nieco zawstydzające. Stałem się rozpoznawalny - mówił w "Gazecie Wyborczej". Przy okazji innego wywiadu aktor podzielił się refleksją na temat branży i kontrowersyjnych kontraktów związanych z reklamowaniem alkoholu.
REKLAMA
Zobacz wideo Wywiad z obsadą "1670" o 2. sezonie. "Najbardziej w Janie Pawle cenię jego głupotę"
Michał Sikorski nie chciał reklamować alkoholu. "Kupiłbym za to mieszkanie w Warszawie"
W rozmowie z Wojciechem Brzezińskim dla "Tygodnika Powszechnego" zdradził, iż "nie chce zostawić po sobie 'siary' ani problemów". Z tego powodu myśli o dalekiej przyszłości, spisał już choćby testament, ale też unika kłopotów. Jakich? Na przykład związanych z graniem w reklamach piwa. Michał Sikorski po prostu tego nie robi. - Nie reklamuję alkoholu. Uważam, iż szkodzi - podkreślił w wywiadzie i dodał, iż ta decyzja kosztowała go już intratny kontrakt, choć nie żałuje, iż się na to nie zdecydował. - Dostałem kiedyś propozycję za sumę, za którą może kupiłbym mieszkanie w Warszawie. Kusiło, myślałem, iż może warto "dla dziecka". Ale odmówiłem - ujawnił.
Przytoczył też historię znajomego, który w reklamie piwa wystąpił. - Usłyszał od pani na ulicy, iż jej dwunastoletni wnuczek codziennie pije to piwo "zero", bo reklama jest śmieszna. Uświadomiłem sobie: jeżeli fajnie zagrana reklama zachęci dzieciaka do "piwka wieczorem", to nie są to pieniądze warte odpowiedzialności społecznej - powiedział. Jego zdaniem aktor, decydując się na współprace reklamowe, musi brać za nie odpowiedzialność. - Nie oceniam innych, ludzie mają swoje powody i potrzeby, bywa trudno. Oceniam własne decyzje - zaznaczył.
Polaków problem z alkoholem. "Reklamy piwa są wszędzie"
Wyznanie aktora zbiega się z gorącą dyskusją na temat "kultury picia" w Polsce. Według badania przeprowadzonego przez IBRiS zaledwie 46 proc. Polaków uznaje piwo za alkohol, 53 proc. w tej kategorii uwzględnia wino. Akademia Polonijna w Częstochowie wylicza, iż z problemem alkoholowym (uzależnieniem i nadmiernym piciem) walczy ok. 4-5 mln Polaków. Jednocześnie w 2024 roku, jak podaje NielsenIQ, kupiliśmy o 100 mln butelek i puszek piwa mniej niż w 2023 roku. w tej chwili to ok. 89 litrów rocznie (w przeliczeniu na obywatela).
Politycy i aktywiści spierają się o nocną prohibicję, zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, podwyższanie akcyzy i wreszcie zakazy reklamowania piwa. - Są wszędzie, na stadionach, koncertach, w pobliżu szkół - wylicza Olga Legosz, wiceszefowa Fundacji Sukces Pisany Szminką i autorka petycji dotyczącej zakazu reklamy piwa.
jeżeli borykasz się z uzależnieniem lub chcesz dowiedzieć się, jak możesz pomóc osobie bliskiej, możesz skontaktować się ze specjalistami, którzy dyżurują pod tymi numerami:
Ogólnopolski Telefon Zaufania uzależnienia (codziennie w godzinach 16-21): 800-199-990
Telefon Zaufania uzależnienia behawioralne (codziennie w godzinach 17-22): 800-889-880
Pomarańczowa linia dla rodziców dzieci pijących alkohol (od poniedziałku do piątku w godzinach 14-20): 801-140-068
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie Niebieska Linia (całą dobę): 800-120-002
Więcej informacji znajdziesz na stronach Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.