Nie wszystkie formy hormonalnej terapii zastępczej zwiększają ryzyko rozwoju raka piersi

termedia.pl 2 lat temu
Zdjęcie: 123RF


Naukowcy porównali różne metody HTZ w kontekście raka piersi. Nie wykazano wyższego ryzyka rozwoju nowotworów wśród kobiet stosujących estrogeny z bioidentycznym progesteronem.

W 2002 roku w badaniu Women's Health Initiative (WHI), po 20-latach obserwacji, stwierdzono zwiększoną zachorowalność (względne ryzyko 1,28) na nowotwory piersi u kobiet stosujących skoniugowane estrogeny wraz z syntetycznym octanem medroksyprogesteronu (medroxyprogesterone acetate – MPA) w ramach hormonalnej terapii zastępczej (HTZ) mającej łagodzić objawy menopauzy. Po trzech latach obserwacje te potwierdziło kolejne badanie, przeprowadzone we Francji.

Równocześnie nie wykazano w nim wyższego ryzyka rozwoju nowotworów wśród kobiet stosujących estrogeny z bioidentycznym progesteronem. Istotnym minusem badania była mała liczba zdarzeń.

Natomiast w „Obstetrics & Gynecology” opublikowano wyniki brytyjskiego badania oceniającego wpływ różnych rodzajów HTZ na ryzyko rozwoju raka piersi. Do analizy włączono ponad 45 tys. kobiet z rozpoznaniem raka piersi. Wśród chorych stosujących estrogeny z MPA ryzyko to wyniosło 1,28, czyli tyle samo co w badaniu WHI. Potwierdzono również, zgodnie z francuskim badaniem, brak większego ryzyka rozwoju raka piersi u kobiet stosujących HTZ składającą się z estrogenów i bioidentycznego progesteronu.

Idź do oryginalnego materiału