Nie słucha, robi na przekór? Ten sprytny sposób na bunt kilkulatka zawsze działa

mamadu.pl 8 miesięcy temu
Zdjęcie: To zadziwiające, w jakich sytuacjach dzieci potrafią się buntować. Fot. 123rf.com


W życiu każdego malucha przychodzi okres buntu, a ukochanym słowem staje się "nie". Choć to istotny etap w kształtowaniu się niezależności naszego dziecka, to umówmy się, potrafi totalnie skomplikować życie. Rodzicielstwo byłoby zdecydowanie prostsze, gdyby nasze pociechy robiły od razu to, o co je prosimy. Niestety mało kto z nas może na to liczyć. Czasami takie uporczywe stawianie oporu przez kilkulatka wymaga obrania alternatywnej drogi.


Ile można prosić, powtarzać i nakazywać? Teoretycznie w nieskończoność, a w praktyce? Do czasu, gdy zabraknie ci cierpliwości. Tyle iż nerwami najpewniej nic nie osiągniesz. Jak załatwić sprawę na spokojnie? Rodzice w serwisie Reddit przekonują, iż najlepszą metodą, by nakłonić kilkulatka do zrobienia czegoś, jest poproszenie, by zrobił coś zupełnie przeciwnego. Wariactwo? Niekoniecznie.

Gdy ukochane słowo to "nie"


Rodzice w sieci przekonują, iż odwrócona psychologia działa przy posiłkach, usypianiu i każdej innej czynności, która może wywołać opór u malucha. Trzeba jedynie wyluzować i wykazać się nieco fantazją, jak ta mama.

"Udaję, iż to, co ma na talerzu, jest czymś niejadalnym, np. fasola szparagowa to gałęzie, ziemniaki to kamienie, sałatka to trawa, a papryka to robaki i mówię: 'Dlaczego na twoim talerzu jest ta trawa z ogrodu? Nie jedz trawy! Nie rób tego'. Mówię to z błyskiem w oku i przerażonym wyrazem twarzy. W tym czasie dziecko się śmieje i patrzy, jak ja panikuję, kiedy ono zjada te 'robaki'" – relacjonuje mama 4-latka.

Dlaczego to działa?


W psychologii nazywa się to teorią reaktancji. Głosi ona, iż ludzie są głęboko przywiązani do ochrony swojej wolności. Niektórzy, gdy czują, iż jest ona zagrożona, automatycznie reagują silnym oporem.

Świetnie to widać u dzieci około 4 roku życia. Na tym etapie rozwoju maluchy czują największą potrzebę niezależności, ale nie myślą jeszcze racjonalnie. To może sprawiać, iż ich wybór będzie zawsze przeciwny niż ten, którego dokonali rodzice, bez względu na konsekwencje. Zamiast z tym walczyć, można to sprytnie wykorzystać, przekonują internauci.

Eksperci twierdzą, iż odwrócona psychologia faktycznie często działa na takie maluchy, ale nie zadziała na wszystkie dzieci (np. na te, które są z natury bardziej ugodowe, więc mniej podatne na tego typu działania). Przestrzegają także przed nadużywaniem tego sposobu, gdyż w takiej sytuacji może on zwiększać frustrację i prowadzić do złej komunikacji.

Jak inaczej nakłonić dzieci, by słuchały poleceń:


Spraw, by cię usłyszało – czasem możesz mieć wrażenie, iż dziecko celowo cię ignoruje, ale tak naprawdę może być mocno skupione na zabawie. Ukucnij, poczekaj na kontakt wzrokowy, jeżeli jest taka potrzeba, dotknij dziecko i dopiero wtedy wypowiedz prośbę, używając imienia dziecka.

Mów krótko i zwięźle – nie ma potrzeby wdawać się w rozwlekłe wyjaśnienia, wystarczą proste i bezpośrednie polecenia.

Daj mu wybór – dzieci pragną pozorów kontroli. Często wystarczy zapewnienie dwóch opcji do wyboru.

Idź do oryginalnego materiału