Szef Mazowieckiego Stowarzyszenia Psychologicznego groził podwładnej, iż wywiezie ją w bagażniku albo podpali. Został za to skazany. Zmienił nazwisko, dopisał sobie kompetencje i teraz prowadzi terapie w Warszawie. Gdy zadałam mu pytania, zaczął grozić mnie.