W mediach pojawiały się spekulacje dotyczące zmian w wystawianiu recept, w tym zobowiązania lekarzy do używania nazw substancji zamiast konkretnych leków. Pytana o to minister zdrowia Izabela Leszczyna zapytana w audycji TOK FM, czy chce, żeby lekarze na recepcie pisali nazwy substancji zamiast nazw konkretnych leków, odpowiedziała: – Nie, kompletnie tego nie chcę.
– Nie przyjmuję aktów prawnych, jak nasi poprzednicy, bez konsultacji, skrótową ścieżką. Nie ma tematu i na razie nie ma o czym mówić – podkreśliła.
Dopytywana o rzekomy projekt wiceministra Macieja Miłkowskiego, powiedziała, iż jak będą takie prace i będą one miały wyjść w formie decyzji obowiązującego prawa, to poinformuje o tym osobiście. Zaznaczyła, iż przed swoim zastępcą postawiła jedno zadanie. – Przede wszystkim ma przygotować listę polskich leków, czyli tych, które zgodnie z nowelizacją ustawy refundacyjnej będą w pewnym sensie dofinansowane – stwierdziła.
Szefowa resortu dodała, iż nie ma politycznej decyzji dotyczącej tego, iż mają pojawić się substancje zamiast nazw leków.
.