Przyłączamy się za to do mediów, które od 2017 roku nawołują do porzucenia tej tradycji. Wówczas - osiem lat temu - wydawnictwo Collins ogłosiło określenie "fake news" słowem roku, co skłoniło wiele wydawnictw do bojkotu Prima aprilis. Kilka lat później - ze względu na epidemię fake newsów w czasie... epidemii koronawirusa - z primaaprilisowej tradycji zrezygnowała choćby platforma Google i przekazała 800 milionów dolarów na łagodzenie skutków COVID-19.
Dziś wciąż jesteśmy zasypywani fake newsami z każdej strony. W ostatnich tygodniach natężenie tego niebezpiecznego zjawiska wzrosło, bo w Polsce trwa kampania wyborcza i toczy się brutalna walka o władzę. Oczywiście my - lokalne medium - nie odgrywamy w