Myślą, iż ułatwiają sprawę, a nieświadomie się trują. "Wylądowałam w szpitalu z poparzeniem płuc"

kobieta.gazeta.pl 3 dni temu
Zdjęcie: fot. shutterstock / Zmaj88


Mycie podłogi to dla wielu osób prawdziwa udręka. Szukamy więc sposobów na to, by zrobić to raz a skutecznie. W tym celu bardzo często decydujemy się na jedną rzecz. Okazuje się, iż to nie najlepszy pomysł. Profesjonalna sprzątaczka zdradziła, jak nie powinno się myć podłogi.
Na Instagramie Justyny Wiciel znajdziemy mnóstwo porad i wskazówek, jak sprzątać skutecznie i bez większego wysiłku. Jej konto śledzi około 200 tysięcy osób głodnych tej wiedzy. W jednym z postów odniosła się do dość popularnej praktyki, która ma nam pomóc umyć podłogę szybciej i bez szorowania. Jednak ekspertka w tym temacie zdecydowanie to odradza.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak pozbyć się kamienia z kabiny prysznicowej? Oto domowy sposób bez detergentów


Sprzątaczka o powszechnym sposobie na czystą podłogę. "Tak się nie sprząta!"
Od tego niszczą się meble, podłoga, a skutki widać choćby w nas samych. Wiele osób właśnie przez to boryka się z problemami zdrowotnymi. Jak czytamy we wpisie profesjonalnej sprzątaczki, mowa między innymi o bólach głowy, wzmożonych dolegliwościach związanych z astmą, drapaniem w gardle. Wszystko przez to, iż wiele osób podłogę wciąż myje ukropem.


Mycie podłogi gorącą wodą to jest okropny błąd! Podłoga, żeby być czysta, nie potrzebuje gorącej wody. A najważniejsza rzecz to wasze zdrowie. Myślicie, iż opary z chemikaliów, które tu sobie fundujecie, są bez znaczenia? Nie! Dosłownie robicie sobie inhalację z chemikaliów


- zaznaczyła.
Powodów, dla których lepiej posadzki nie myć w ten sposób, jest więcej. "A może chcesz, żeby podłoga, szafki i inne powierzchnie myte gorącą wodą, żółkły, niszczyły się, kruszyły, parciały? jeżeli ci to nie przeszkadza, to ja nie mam pytań. Ale tak się nie sprząta!" - czytamy we wpisie. Ekspertka dodała, iż przez to "powierzchnie niszczą się dwa razy szybciej".


"Parę lat temu wylądowałam w szpitalu z chemicznym poparzeniem płuc"
Dla wielu osób to duży szok. To bowiem dość popularna praktyka, która pomaga szybciej rozpuścić brud. Mało kto jednak myśli o skutkach takiego ułatwiania. A to widać w komentarzach: "A ja zawsze myłam we wrzątku i troszkę płynu do podłóg", "Ja lubię myć gorącą wodą z płynem do mycia podłóg. Jakoś wydaje mi się czystsza. No i zapach płynu dłużej czuć w pomieszczeniu". Z powodów wskazanych przez sprzątaczkę, zdecydowanie warto się zastanowić, czy przyjemne wrażenia są ważniejsze, od konsekwencji zdrowotnych. A o tych napisała też kolejna internautka.


Parę lat temu umyłam podłogę gorącą wodą, wymieszałam chlor z płynem do podłogi i wylądowałam w szpitalu z chemicznym oparzeniem płuc. W szpitalu lekarz się mnie zapytał, czy ja bawiłam się w "Breaking Bad". Powiedział, iż nigdy - przenigdy nie mieszamy chloru z innymi środkami czystości, bo po takich sprzątaniach najczęściej widzi ludzi w szpitalu!


- ostrzegła. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału