Cztery maleńkie domki wybudowane na terenie Domu Lazarus w Toronto zwiększyły liczbę miejsc w tymczasowym schronieniu i pomogły co najmniej 22 osobom w kryzysie bezdomności. Projekt realizowany jest przez fundację Seeds of Hope we współpracy z inicjatywą Tiny Tiny Homes.
Jedną z osób, które skorzystały z nowego rozwiązania, jest Magnus, od ponad trzech i pół roku żyjący na ulicy. Jak podkreślił, w mikroschronisku ma zapewnione bezpieczeństwo, dach nad głową oraz dostęp do łazienki bez ograniczeń.
— Jestem wdzięczny, iż znów jestem traktowany jak człowiek – powiedział.
Za projektem Tiny Tiny Homes stoi Ryan Donais, robotnik budowlany, który sam przez wiele lat zmagał się z bezdomnością i uzależnieniem. Na początku roku zbudował pięć mikroschronisk w St. James Park, jednak po interwencji miasta konstrukcje zostały rozebrane. Władze argumentowały wówczas, iż tego typu obiekty mogą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa oraz utrudniać korzystanie z przestrzeni publicznej.
Nowe domki mają powierzchnię około 4,4 metra kwadratowego i są wyposażone w prąd, ogrzewanie, łóżko oraz regały. Donais twierdzi, iż reakcje lokalnej społeczności są w większości pozytywne. Urzędnicy miejscy potwierdzili jednak, iż otrzymali dwie skargi i analizują, czy doszło do naruszenia przepisów.
Miasto ogłosiło także nabór wniosków do dwuletniego programu pilotażowego, który ma sprawdzić możliwość wykorzystania mikrodomków w systemie schronień. Nabór potrwa do lutego 2026 roku. Donais zapowiedział, iż pracuje nad zgłoszeniem projektu, a tymczasem planuje przenieść jeden z kompaktowych schronów w rejon Sherbourne i Dundas.
