Restauracja zabytku trwała wiele miesięcy i pochłonęła ok. 50 tys. zł, które na ten cel wyłożyło z własnych środków Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, organizacja, która zarządza samodzielnie dwoma obiektami światowego dziedzictwa UNESCO – Zabytkową Kopalnią Srebra i Sztolnią Czarnego Pstrąga, a także bazą noclegową przy tarnogórskim rynku.
Przydrożny, murowany krzyż zwany gwareckim pochodzi z 1878 r. Jego lokalizacja jest nieprzypadkowa. Posadowiono go bowiem przy ul. Górniczej, czyli na trasie, którą gwarkowie chodzili codziennie na kopalnianą szychtę w rejonie tzw. Lyszcza, miejsca wydobycia galeny srebronośnej już od szesnastego stulecia.
„Ratowanie zbytków to jeden z naszych celów statutowych, robimy to od ponad 65 lat, to nasz obowiązek, aby dziedzictwo materialne, a także niematerialne przetrwało, to dar dla kolejnych pokoleń”- mówi Zbigniew Pawlak, Przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej i dodaje, iż kilka lat temu nasze działania docenił Senat Rzeczypospolitej Polskiej przyznając nam prestiżowy tytuł Strażnika Dziedzictwa. Mało która instytucja może się pochwalić takim trofeum.
„Taki był plan, aby pracownia zakończyła prace przed Świętami Wielkanocnymi. Wielki Piątek to dobra okazja na oficjalne zakończenie robót konserwatorskich. Niestety z powodu epidemii koronawirusa oficjalna prezentacja odbędzie się w późniejszym czasie” – mówi szef SMZT
Zabytkowy krzyż odrestaurowała wynajęta przez SMZT doświadczona pracownia „Konserwacja Zabytkowej Architektury” pod kierunkiem konserwatorów Mileny Mzyk-Makosz i Dariusza Makosza z Tarnowskich Gór. Założone w 1986 r. przedsiębiorstwo ma na swoim koncie m.in. zabytkową architekturę w Zespole Klasztorno-Pałacowym w Rudach i obiekty z Cmentarza Centralnego w Gliwicach. Firma odrestaurowała także prawie 8-metrowej wysokości, smukły kamienny krzyż przy murze kościoła w Poniszowicach.
Kamienny krzyż z ulicy Górniczej 17 jest charakterystycznym przykładem małej architektury sakralnej, wznoszonej licznie na Górnym Śląsku od XIX do I poł. XX w. Były to przeważnie fundacje prywatne, nie tylko ziemiańskie i przedsiębiorców, ale najczęściej bogatych chłopów, czy całych społeczności gminnych” – wyjaśnia konserwator Milena Mzyk Makosz i dodaje, iż na terenie Tarnowskich Gór jest kilkanaście.
„Być może krzyż ufundowali sami górniczy, ale wątek ten trzeba jeszcze zbadać” – mówi Zbigniew Pawlak
„Krzyż z ulicy Górniczej cechują charakterystyczne dla II poł. XIX w. rozwiązania formalne i materiałowe: dość smukła, trójczłonowa budowa krzyża wykutego w piaskowcu, czy figura Chrystusa, wykonana jako odlew ze stopu cynku” – dodaje z kolei konserwator Dariusz Makosz
Krzyż był w fatalnym stanie technicznym.”Powierzchnia kamienia w uprzemysłowionej atmosferze dość gwałtownie pokryła się nawarstwieniami tzw. fałszywej patyny, co skłaniało prawdopodobnie ówczesnych opiekunów do powlekania obiektu mleczkiem cementowym i kolejnymi warstwami przemalowań” – mówią konserwatorzy.
Jak udowodnili eksperci, z biegiem lat cokół został pogrążony w nadsypywanym gruncie a krzyż adekwatny i figura Matki Boskiej osłonięto daszkami. Podczas demontażu obiektu ujawnił się bardzo zły stan zapraw spoinujących bloki kamienia, co przy braku interwencji skutkowałoby przewróceniem krzyża.
„Dzięki zaufaniu jakim obdarzył nas Zarząd, razem z moim zastępcą, Stanisławem Karczem byliśmy w stałym kontakcie w wykonawcą, koordynowaliśmy postępy prac, załatwialiśmy także potrzebne zgody, aby krzyż bezpiecznie zdemontować i odebrać roboty” – wyjaśnia szef SMZT
Wielomiesięczne prace, prowadzone także w okresie zimowym nie należały do najłatwiejszych. W warunkach warsztatowych przeprowadzone zostało oczyszczanie, odsalanie oraz usuwanie przeolejeń ze struktury kamienia. Przełamy sklejono, zastępując korodujące kotwy materiałem nierdzewnym. Ubytki formy rzeźbiarskiej uzupełniono w specjalnych zaprawach imitujących kamień, a powierzchnię piaskowca zabezpieczono poprzez impregnację hydrofobizującą.
„Zabezpieczyliśmy także spękania cynkowego odlewu i uzupełniliśmy zniszczone elementy figury Chrystusa. Z kolei polichromie postaci zrekonstruowaliśmy na podstawie zachowanych pozostałości oraz analogii w podobnych obiektach” – mówi Milena Mzyk Makosz.
Renowacji poddano także stalowe ogrodzenie, usuwając zniszczone warstwy farb oraz nawarstwień korozyjnych i uzupełniając brakujące elementy. Powierzchnię metalu zabezpieczono poprzez cynkowanie na zimno i malowanie wykończeniowe.
Sam krzyż posadowiono na nowym fundamencie, zapewniając odpowiednie wydźwignięcie do pierwotnego poziomu ekspozycji. Ze względu na bezpośrednie przyleganie ścian sąsiadującego budynku konieczne było także uzupełnienie izolacji ich fundamentów oraz wykonanie w strefie cokołowej tynków renowacyjnych. Dotychczasowy nasyp napierającej na pomnik ziemi usunięto, układając wokół nawierzchnię z kostki granitowej.
„Krzyż prezentuje się naprawdę okazale. Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu końcowego. Gratuluję przede wszystkim konserwatorom za ich pracę. Dziś Powiatowa Konserwator Zabytków odebrała te roboty. Chciałbym przy tej okazji jej serdecznie podziękować za pomoc. Dziękuję również Komendantowi Powiatowemu Państwowej Straży Pożarnej, który wsparł nas w tych pracach” – mówi Zbigniew Pawlak i dodaje, iż osób, które zaangażowały się w uratowanie krzyża z ul. Górniczej było wiele. Im także należą się podziękowania.
A wszystko zaczęło się kilka lat temu, gdy do Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej zgłosili się mieszkańcy ul. Górniczej, zatroskani stanem technicznym zabytkowego krzyża. Ówczesny Zarząd SMZT podjął jednogłośnie decyzję, by obiekt za wszelką cenę ocalić i odrestaurować, dla ochrony dziedzictwa materialnego i niematerialnego miasta gwarków. W tym celu rozpoczęły się rozmowy z właścicielami działki, na której posadowiony jest krzyż.
Do rozmów z Barbarą Grześnik i Andrzejem Stawinogą wyznaczono ówczesnego Członka Zarządu i architekta Waldemara Musioła. „Na szczęście właściciele mieli dużą świadomość co do wartości historycznej tego krzyża i nie trzeba ich było długo przekonywać, iż należy w tej sprawie zadziałać” – wspomina Waldemar Musioł. Obie strony gwałtownie doszły do porozumienia, dlatego przystąpiono niezwłocznie do załatwiania kwestii formalnych tj. notarialnego przekazania terenu, aby można było przeprowadzić konieczne prace rewitalizacyjne.
W sierpniu 2018 r. nowy Zarząd SMZT pod kierownictwem Zbigniewa Pawlaka doprowadził do podpisania z właścicielami działki o powierzchni zaledwie kilku m2, stosownego Aktu Notarialnego, a także Umowy Darowizny. Właściciele zrobili to bezpłatnie, podobnie jak tarnogórska Kancelaria Notarialna mec. Krzysztofa Smieji , wieloletniego członka Stowarzyszenia i Rady Parafialnej kościoła pw. Św. Ap. Piotra i Pawła w Tarnowskich Górach.
Po przejęciu terenu, Stowarzyszenie przystąpiło do opracowania programu konserwatorskiego, czyli branżowego planu działania. Zadania tego podjął się bezpłatnie dyplomowany konserwator Łukasz Świstak z pracowni Lumi Arte. Po przeanalizowaniu dokumentów i przeprowadzonej wizji lokalnej plan zaakceptowała Powiatowa Konserwator Zabytków Celina Maryńczuk.
To otworzyło drogę do poszukiwania odpowiedniego wykonawcy, który będzie w stanie zdemontować krzyż i wykonać stosowne prace we właściwym do tego miejscu. W drodze wewnętrznego konkursu ofert, SMZT wybrało do tego zadania – pracownię Konserwacja Zabytkowej Architektury pod kierunkiem konserwatorów Mileny Mzyk-Makosz i Dariusza Makosza z Tarnowskich Gór.
17 lipca 2019 r. krzyż został zdemontowany i przewieziony do tarnogórskiej pracowni. 10 kwietnia 2020 r. obiekt został oficjalnie odebrany przez Powiatową Konserwator Zabytków. Wszystkie koszty związane z restauracją zabytku pokryło z własnych środków Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.