Pilotażowy program „Profilaktyka 40+” nie przyczynił się do zwiększenia świadomości na temat potrzeby wczesnej diagnostyki przewlekłej choroby nerek. Z programu skorzystało jedynie 19 proc. uprawnionych. Tymczasem na diagnostykę i leczenie pacjentów z tą chorobą przeznaczono ponad 6 mld zł, z czego aż 92 proc. stanowiły koszty dializoterapii i przeszczepów.
Najwyższa Izba Kontroli w najnowszym raporcie skupiła się na sytuacji osób z chorobami nerek.
Przewlekła choroba nerek (PChN) jest drugą po nadciśnieniu tętniczym najczęściej występującą przewlekłą chorobą w Polsce. Jest ona łatwa do zdiagnozowania i stosunkowo prosta do leczenia. Problemem jest natomiast bezobjawowy charakter choroby w jej początkowym stadium. Dlatego tak ważne są regularne badania profilaktyczne umożliwiające wczesne rozpoznanie i wdrożenie odpowiedniego leczenia, które może znacznie spowolnić postęp tego schorzenia.
Eksperci oceniają, iż w Polsce co roku z powodu niewykrycia tej choroby umiera przedwcześnie około 80 tys. osób, co skraca średnią długość życia w Polsce o ponad 2 lata. Według szacunkowych danych zawartych w Mapie Potrzeb Zdrowotnych (MPZ) liczba osób dotkniętych PChN w 2023 r. przekroczyła 4,5 mln, a w 2034 r. ma osiągnąć 5,2 mln.
Powyższe dane były główną przyczyną, dla której Izba podjęła niniejszą kontrolę. Okres objęty kontrolą to lata 2022–2024, a skontrolowane jednostki to Ministerstwo Zdrowia, centrala Narodowego Funduszu Zdrowia i cztery Oddziały Wojewódzkie NFZ (Łódzki, Mazowiecki, Śląski i Wielkopolski).
Coraz starsi lekarze
Jak wskazał NIK, konsultant krajowy w dziedzinie nefrologii wielokrotnie zwracał uwagę na niską wykrywalność PChN przez lekarzy rodzinnych, diabetologów i kardiologów. Dużym problemem są też braki kadrowe wśród lekarzy i pielęgniarek specjalizacji nefrologicznej.
Poważnym problemem stwierdzonym przez kontrolerów NIK jest zwłaszcza kwestia starzejącej się kadry specjalistów w dziedzinie nefrologii. W latach 2021-2024 liczba nefrologów powyżej 65. roku życia wzrosła z 14 proc. do 20 proc, a w przypadku nefrologów dziecięcych odsetek starszych lekarzy wzrósł z 10 proc. do 14 proc. Jednocześnie spadł odsetek lekarzy nefrologów do 35. roku życia. W 2021 r. stanowili oni 0,86 proc. nefrologów, a w 2024 r. zaledwie 0,48 proc. Natomiast odsetek nefrologów dziecięcych do 35. roku życia w tym samym okresie uległ zmniejszeniu z 3,5 proc. do 0,8 proc. NIK wskazał, iż działania mające na celu zapobieganie postępującemu starzeniu się kadry specjalistów w dziedzinie nefrologii nie przyniosły oczekiwanych efektów. Problemem jest także niewystarczająca liczba osób realizujących tę specjalizację, co jest efektem braku zainteresowania tymi dziedzinami wśród absolwentów medycyny.
NIK zwróciła uwagę na potrzebę ujęcia nefrologii i nefrologii dziecięcej jako priorytetowej dziedziny medycyny w rozporządzeniu w sprawie określenia priorytetowych dziedzin medycyny. Postulował to również Konsultant Krajowy w dziedzinie nefrologii.
Nierówny dostęp do leczenia
NIK podał również, iż dostęp do leczenia nefrologicznego był nierównomierny w skali kraju. Połowa oddziałów nefrologicznych i niemal połowa poradni nefrologicznych AOS znajdowała się w zaledwie czterech województwach. W 2024 r. najwięcej poradni było w województwie śląskim i mazowieckim (po 34) oraz wielkopolskim (22) i łódzkim (19), a najmniej w województwie opolskim (sześć). Natomiast jeżeli chodzi o poradnie nefrologiczne dziecięce, prym wiodły woj. mazowieckie (14) oraz małopolskie (10), a na szarym końcu znalazły się woj. podlaskie (dwie) i warmińsko–mazurskie (jedna).
NIK podał, iż całkowity poziom kosztów badań diagnostycznych oraz leczenia pacjentów z PChN w latach 2021-2024 (do 30 czerwca) przekroczył 6 mld zł, z czego aż 92 proc. stanowiły koszty leczenia nerkozastępczego dzięki dializoterapii lub przeszczepienia nerki. Zaznaczył jednak, iż duże wydatki nie przekładały się na jakość opieki nad pacjentami z chorobami nerek.
Profilaktyka tylko w ramach pilotażu i opieki koordynowanej
NIK podkreślił, iż skuteczna profilaktyka wpływa na obniżenie kosztów opieki nad pacjentami z PChN. Tymczasem w okresie objętym kontrolą w Polsce brakowało programów ukierunkowanych na wczesne wykrywanie przewlekłej choroby nerek. Wczesna diagnostyka w kierunku PChN była możliwa tylko w ramach Programu pilotażowego „Profilaktyka 40 PLUS” oraz świadczeń opieki koordynowanej w zakresie diagnostyka i leczenie przewlekłej choroby nerek realizowanej w ramach tzw. budżetu powierzonego opieki koordynowanej (BPOK).
NIK pozytywnie oceniła wdrożenie świadczeń opieki koordynowanej w zakresie diagnostyki i leczenia przewlekłej choroby nerek w ramach BPOK. Mechanizm ten ułatwił dostęp do profilaktyki, diagnostyki i leczenia tego schorzenia.
Inną ocenę NIK wystawił programowi „Profilaktyka 40+”, który wprowadzono od 1 lipca 2021 r., a który zakończył się pod koniec maja br. na rzecz świadczenia „Moje zdrowie – bilans zdrowia osoby dorosłej”.
Mimo, iż w ramach tego programu pacjenci mogli bezpłatnie wykonać badania diagnostyczne, które miały umożliwić wczesne wykrywanie różnych chorób cywilizacyjnych, w tym chorób nerek, nie spełnił on swojej roli. Zdaniem NIK nie przyczynił się do zwiększenia świadomości na temat potrzeby wczesnej diagnostyki przewlekłej choroby nerek.
– Zainteresowanie programem było niewielkie. Do 31 sierpnia 2024 r. skorzystało z niego niecałe 2 mln spośród ponad 10 mln osób objętych ubezpieczeniem zdrowotnym w wieku co najmniej 40 lat (czyli 19 proc.), a ponownemu badaniu poddało się mniej niż 3 proc. uprawnionych. Warto podkreślić, iż stało się tak pomimo wydatkowania na cele programu w latach 2021-2024 (I półrocze) ok. 395 mln zł – napisał w raporcie organ.
Środki przeznaczane niezgodnie z przepisami
W latach 2022–2024 (do 30 września) na opłacenie współczynników korygujących w ramach programu NFZ przekazał świadczeniodawcom łącznie niemal 46,5 mln zł. Kontrolerzy NIK wykazali, iż minister zdrowia przekazywał środki na ten cel niezgodnie z przepisami.
– Zgodnie z ustawą o Funduszu Medycznym dofinansowanie może być przeznaczone na finansowanie współczynników korygujących, dotyczących świadczeń z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej w ramach programów zdrowotnych i programów polityki zdrowotnej polegających na profilaktyce zdrowotnej. Program „Profilaktyka 40 PLUS” jest natomiast programem pilotażowym, który nie mieści się w tym katalogu – tłumaczy NIK.
Negatywna ocena programu przez NIK miała też związek z błędnym oszacowaniem jego kosztów, brakiem opracowania formalnych założeń czy międzyokresowych analiz wskaźników.
Poza tym Izba zwróciła uwagę, iż program „Profilaktyka 40+” nie został powiązany z obowiązkowymi badaniami realizowanymi w ramach medycyny pracy, co sprzyjałoby objęciu programem większej liczby osób.
Raport w całości poniżej.