Metoda 5s to ratunek dla rodziców. Stworzył ją dr Karp pediatra-milioner

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fot. pixabay / StockSnap


Masz w domu małe dziecko, które budzi się po kilkanaście razy w ciągu nocy? Płacze, krzyczy, chociaż jest nakarmione, ma czystą pieluszkę, a ty rwiesz sobie włosy z głowy, bo nie wiesz, jak je uspokoić? Zarwane noce to częste zmartwienie świeżo upieczonych rodziców, którzy szukają różnych sposobów na to, by ich dziecko przespało kilka godzin. Z pomocą przychodzi doktor Harvey Karp - amerykański pediatra, który opracował metodę pięciu kroków na spokojny sen maluszka.
Niespokojne, rozdrażnione maluchy, które dość często wybudzają się ze snu i mają trudności z zasypianiem to prawdziwa zmora wielu rodziców. Noszą na rękach, kołyszą w wózkach, śpiewają piosenki i tulą, a dziecko przez cały czas płacze i nie może zasnąć. Znajome? Przez pierwsze trzy miesiące życia mojego dziecka miałam podobnie i teraz żałuję, iż o metodzie 5s dowiedziałam się dopiero teraz. Opracowana została przez pediatrę, dr Harveya Karpa. Na czym polega? Wyjaśniamy.
REKLAMA


Zobacz wideo Sen noworodka, czyli w jakiej pozycji ułożyć dziecko i dlaczego ascetyczne łóżeczko jest najbezpieczniejsze?


Dr Karp i jego metoda na usypianie dzieci
Dr Harvey Karp to ceniony i znany na całym świecie pediatra, któremu sławę przyniosła jego autorska i opracowana metoda, mająca ułatwić dzieciom zasypianie i sprawić, iż ich sen będzie długi i spokojny. Mowa oczywiście o technice "5s", która zdobyła ogromną popularność wśród rodziców na całym świecie. Ma ona oczywiście swoje źródło w języku angielskim, w którym wszystkie terminy rozpoczynają się właśnie od tej litery. Jednak i na język polski da się ją przełożyć.
Na czym polega? Oto pięć kroków ku lepszemu snu Twojego dziecka:


SWADDLING (OTULANIE) – czyli trzeba zapewnić maluchowi poczucie bezpieczeństwa, które jest zbliżone do tego w łonie matki. Dziecko ma być owinięte np. kocykiem, z którego wystaje jedynie główka. Ogranicza to przypadkowe ruchy, które mogą wybudzać niemowlę.
SIDE OR STOMACH (BOK LUB BRZUSZEK) – tu chodzi o stabilną i bezpieczną pozycję, czyli dziecko należy ułożyć na boku lub na brzuszku, odchylając delikatnie jego główkę w bok (jest to bardzo ważne, nie tylko z uwagi na komfort maluszka, ale także jego bezpieczeństwo).
SWINGING (BUJANIE) – w ramionach lub w kołysce. Ruchy jednak muszą być delikatne, aby dziecko mogło się wyciszyć i poczuć jak w brzuchu mamy.
SSSHHH (SZUMIENIE) – cisza nie sprzyja w zaśnięciu maluszka, bo przez większość swojego życia w brzuchu mamy, przyzwyczajony był do szumu wód płodowych. Tu pediatra zaleca użyć delikatnego, uspokajającego szumu, lub kojącej muzyka. To pomaga dziecku zrelaksować się i poczuć się bezpiecznie.
SUCKING (SSANIE) – to jeden z pierwszych odruchów niemowląt, który jest dla nich bardzo relaksacyjny. Pomóc może tu pierś mamy, ewentualnie podanie smoczka. Ten etap niektórzy rodzice traktują opcjonalnie.


Zatem co jest najważniejsze w całej tej metodzie? "Najlepszym sposobem na uspokojenie dziecka i pomoc w zaśnięciu jest odtworzenie dla niego warunków przypominających te, które pamięta z czasu spędzonego w brzuszku mamy" - podaje forbes.com.


Pediatra wymyślił też specjalne łóżeczko. To będzie hit?
Doktor Harvey Karp oprócz tego, iż zbił fortunę na swoich metodach w usypianiu dzieci, stworzył również specjalną kołyskę, która ma zapewnić spokojny sen niemowlętom. Mowa oczywiście o SNOO smart sleeper, którym zachwycają się rodzice w Stanach Zjednoczonych. Dlaczego? Bo ponoć pozwala uśpić dość gwałtownie dziecko dzięki wbudowanemu specjalnemu "kokonowi". Taki otulacz ma zapobiec chaotycznym ruchom rąk i nóżek dzieci, czy chociażby odruchom Moro, które są przyczyną częstych wybudzeń.


Kołyska jest oczywiście wykonana z wysokiej jakości materiałów, ale hit, który jest modny za Oceanem, nie przypadł do gustu wielu polskim rodzicom. Twierdzą oni, iż taki "cud-usypiacz" może sprawdzić się na chwile, bo na dłuższą metę nie znajdzie zastosowania, gdyż dziecko pozostaje unieruchomione w jednej pozycji, co nie jest bezpieczne ani dobre dla jego rozwoju. Tym bardziej iż ta specjalna kołyska nie należy do najtańszych gadżetów.
Idź do oryginalnego materiału