Ile mikroplastiku mamy w mózgu i skąd się tam wziął?
Mikroplastik gromadzi się nie tylko w oceanach, glebie i wodzie, którą pijemy z plastikowych butelek. Także w naszych ciałach. Jego obecność w mózgu wykazały przeprowadzone przez naukowców i opublikowane w "Nature Medicine" wyniki badań, które nie pozostawiają złudzeń.
Podczas sekcji zwłok w mózgach osób zmarłych znaleziono od siedmiu do trzydziestu razy więcej mikro- i nanoplastiku niż w innych narządach, takich jak wątroba, nerki czy płuca.
Rezultaty badań są aktualnie przedmiotem prac naukowców z Uniwersytetów w Ottawie
i Toronto.
Mikroplastik, czyli cząsteczki plastiku o średnicy poniżej 5 milimetrów, pochodzi z
degradacji plastiku. Mogą one dostawać się do naszego organizmu na wiele sposobów. Najczęściej spożywamy go z żywnością i wodą, ale możemy go również wdychać
z powietrzem. Źródła mikroplastiku są różnorodne i obejmują także:
Rozkładające się tworzywa sztuczne: duże przedmioty z tworzyw sztucznych, takie jak butelki, torby i opakowania, z czasem rozpadają się na mniejsze fragmenty pod wpływem promieniowania UV, temperatury i działania mechanicznego.
Mikrowłókna z ubrań: podczas prania ubrań syntetycznych, takich jak poliester i nylon, uwalniają się mikroskopijne włókna, które trafiają do ścieków i ostatecznie do środowiska.
Kosmetyki i produkty higieny osobistej: niektóre kosmetyki, takie jak peelingi i pasty do zębów, zawierają mikroplastik jako składnik ścierny.
Opony samochodowe: Podczas jazdy opony ścierają się, uwalniając mikrocząsteczki gumy
i plastiku do powietrza i gleby.
Okazuje się, iż mikroplastik, zwłaszcza cząsteczki mniejsze niż 200 nanometrów, bez problemu przenika przez barierę krew-mózg, która chroni go przed szkodliwymi substancjami. Stąd jego obecność w naszych mózgach.
Uniknąć mikroplastiku możemy poprzez zmianę niektórych nawyków
Całkowite wyeliminowanie ekspozycji na mikroplastik jest praktycznie niemożliwe, ale jest naprawdę wiele działań, które możemy wykonać sami, aby zminimalizować jego obecność w naszym organizmie. Na początek wystarczy zmienić kilka codziennych nawyków. Jakich?
1. Ogranicz picie wody z plastikowych butelek, wybieraj wodę w szklanych lub metalowych opakowaniach, także tę przefiltrowaną z kranu. Naukowcy twierdzą, iż może to zmniejszyć roczną ekspozycję na mikroplastik choćby o 90 proc.
2. Nie przechowuj żywności w plastikowych pojemnikach, a tym bardziej nie podgrzewaj jej w plastikowych opakowaniach w kuchenkach mikrofalowych. To uwalnia mikroplastik do jedzenia.
3. Wybieraj herbaty sypane, a nie w plastikowych torebkach, które uwalniają miliony cząsteczek podczas zaparzania.
4. Zmniejsz spożycie żywności ultraprzetworzonej i konserwowanej, także owoców morza, w których znajduje się mikroplastik.
5. Zainstaluj w domu filtry powietrza HEPA, które potrafią usunąć prawie 100 proc. zanieczyszczeń.
Obecność mikroplastiku w naszym mózgu to poważny problem, który wymaga dalszych badań. Chociaż nie znamy jeszcze wszystkich skutków zdrowotnych, warto podjąć kroki, aby zminimalizować naszą ekspozycję na mikroplastik.
Poprzez zmianę nawyków konsumenckich i wspieranie działań na rzecz ograniczenia zanieczyszczenia plastikiem, możemy chronić nasze zdrowie i środowisko
Pisząc powyższy tekst, korzystałam m.in. z informacji portalu Nature Medicine
oraz University of Ottawa.