Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne. Po kliknięciu w nie możesz zapoznać się z ofertą na konkretny produkt – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji i jej niezależność.
-
Przygotowanie do kolonoskopii, zwłaszcza tej pierwszej w życiu, często jest sporym zaskoczeniem dla pacjentów -
Wtedy dowiadują się, iż konieczne jest bardzo dokładne oczyszczenie jelita grubego. By to zrobić, trzeba wypić choćby kilka litrów paskudnego w smaku płynu -
Prof. Jarosław Reguła: Pierwsze łyki jeszcze jako tako „idą”, ale potem smak i zapach są już na tyle przykre, iż pojawiają się nudności, chęć na wymioty, choćby torsje. I te objawy są normalne -
Niedokładne oczyszczenie jelita ma fatalny wpływ na badanie. — Często, kiedy endoskopiści widzą, iż jelito jest źle oczyszczone, w ogóle rezygnują z wykonywania kolonoskopii -
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
„Przygotowania do kolonoskopii — makabra”
Historia pani Justyny, która ma za sobą kilkanaście kolonoskopii i swoje doświadczenia opisała w liście do Medonetu, wywołała falę komentarzy. Nasi czytelnicy dzielili się swoimi „przeżyciami” związanymi z tym badaniem. Pod tekstem pojawiło się ponad 600 wpisów. Jednym z głównych wątków był ból podczas kolonoskopii, nie brakowało jednak głosów, iż od samego badania gorsze jest przygotowanie do niego.
Chcesz nam opowiedzieć swoją historię lub zwrócić uwagę na powszechny problem zdrowotny? Czekamy na Wasze historie pod adresem: [email protected]
„Nigdy więcej… Nie samo badanie (w znieczuleniu podanym dożylnie), ale przygotowanie. Dzień wcześniej tylko lekkie śniadanie, środek przeczyszczający i niezliczone ilości wody. W dniu badania słaniałam się niemalże na nogach. Myślałam, iż bez problemu pojadę na badanie autobusem…, na szczęście syn był w domu i mnie zawiózł. Dla mnie masakra… Po badaniu też ciężko mi było dojść do siebie przez totalne osłabienie” — opowiada pani Monika. „Miałam identycznie, nie badanie, ale przygotowanie: wymioty, spadek ciśnienia, choćby karetka musiała przyjechać” — pisze pani Czesława. „Miałam kolonoskopię bez znieczulenia i było OK. Dla mnie gorsze było picie tego świństwa przed badaniem. To była masakra” — wspomina pani Barbara.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
W podobnym tonie wypowiadała się też pani Karolina. „Nie życzę najgorszemu wrogowi tego nowotworu. Faktycznie samo badanie trwa krótko, ale przygotowanie do niego najgorsze”. „Przygotowanie — makabra” — potwierdza pani Ania, pani Danuta napisała zaś: „Przygotowanie obrzydliwe, wyczerpujące. Ale to rzecz indywidualna. Jednak trzeba się badać i to koniecznie. Warto żyć…”. Badanie nie było też łatwe dla pani Justyny. „Dzień przed badaniem zaczynałam już adekwatne przygotowanie do kolonoskopii. To był najtrudniejszy moment związany z całym badaniem” — przyznała we wspomnianym liście.

Przygotowanie do kolonoskopii. Skąd biorą się problemy? Ekspert wyjaśnia
Dlaczego przygotowanie do kolonoskopii jest dla pacjentów tak przykre? O czym świadczą pojawiające się wtedy wymioty albo spadek ciśnienia, o których pisała pani Ania? Wreszcie, jak poznać, iż to przygotowanie nie idzie nam dobrze i czym się to może skończyć? O tym wszystkim opowiada prof. dr hab. med. Jarosław Reguła.

Prof. dr hab. med. Jarosław Reguła
|
Archiwum prywatne
Kierownik Kliniki Gastroenterologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego i Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. Specjalista chorób wewnętrznych, gastroenterologii i onkologii klinicznej.
Staż w University College London w latach 1992-93. Konsultant krajowy w dziedzinie gastroenterologii oraz koordynator krajowego kolonoskopowego programu badań przesiewowych w latach 2000-2022. Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii oraz członek lub członek zarządu kilku europejskich towarzystw naukowych (EAGEN, ESDO, ESMO, ESGE, UEG). Kilka publikacji w „New England Journal of Medicine” związanych z kolonoskopią przesiewową.
Monika Mikołajska/ Medonet: Wielu pacjentów uważa, przygotowanie do kolonoskopii jest gorsze od samego badania. Wypowiedzi, które przytoczyliśmy, są na to dowodem. To przygotowanie rzeczywiście jest takim problemem, czy jak powiedziała jedna z pań — masakrą? Pacjenci faktycznie mają powody, żeby tak mówić?
Prof. dr hab. n. med. Jarosław Reguła: Przygotowanie do kolonoskopii, zwłaszcza tej pierwszej w życiu, często jest sporym zaskoczeniem dla pacjentów. Wtedy dowiadują się, iż aby badanie było w ogóle możliwe, konieczne jest bardzo dokładne oczyszczenie jelita grubego (by można je było obejrzeć od środka). To wymaga wypicia sporych ilości specjalnego preparatu do oczyszczania (nawet cztery litry), który niestety nie smakuje dobrze. I faktycznie, gdy prosimy osoby, które niedawno przebyły kolonoskopię o wypełnienie ankiety, okazuje się, iż dla dużej części z nich przygotowanie do badania jest gorsze niż sama kolonoskopia. Powodem jest właśnie przede wszystkim smak środka, który muszą wypić.
Ten preparat jest gorzki, a może za słodki?
Trudno określić, jaki to smak, różne preparaty smakują zresztą różnie. Najczęściej jednak jest on bardzo nieprzyjemny, a to za sprawą zawartych w nim substancji czynnych, jak różnorodne związki siarki, magnezu, fosforu, glikol polietylenowy. Pierwsze łyki jeszcze jako tako „idą”, ale potem smak i zapach są już na tyle przykre, iż pojawiają się nudności, chęć na wymioty, choćby torsje. I te objawy są normalne.
Jest sposób, by te dolegliwości złagodzić?
Trzeba starać się wolno wypijać ten płyn i rozłożyć jego spożywanie na kilka godzin, mimo iż jest niesmaczny. I tu przestroga dla osób, które często wychodzą z założenia, iż wypiją gwałtownie te dwa litry i będą mieć z głowy — wtedy na pewno pojawią się nudności, a choćby wymioty.
Preparat można schłodzić w lodówce — kiedy jest zimny, łatwiej znieść jego smak i zapach. Niektórzy dodają cytryny, by choć trochę ten smak zmienić. Tak naprawdę jednak nie ma wielu sposobów, by picie go uczynić bardziej znośnym.

Nie mogę nie zapytać o to, jak wygląda procedura oczyszczania jelita przed kolonoskopią. Zacznijmy od tego, kiedy trzeba zacząć pić ten płyn i w jakich dawkach?
Jest kilka sposobów. Najbardziej standardowy i najstarszy oznacza wypicie czterech litrów z roztworem PEG (glikol polietylenowy) dzień przed badaniem (oczywiście nic już wtedy nie jemy — nie ma sensu jednocześnie jeść i się z tego oczyszczać). Płyn trzeba wypić w ciągu ok. pięciu godzin, między 16 a 21-22, w tempie jedna czwarta litra, czyli ok. szklanki, na 15 minut/ pół godziny.
Roztwór PEG to bardzo dobry preparat do czyszczenia, dobrze zbilansowany elektrolitowo, ale niestety wymaga wypicia dużej ilości niesmacznego płynu. W trakcie jego przyjmowania pojawiają się wodniste wypróżnienia, czyli jakby biegunka. Tak naprawdę jednak jest ona konieczna, by jelito mogło się oczyścić. Pod koniec tego przygotowania już nie ma typowego stolca, pacjent wypróżnia się prawie czystą wodą. To sygnał, iż jest dobrze przygotowany do kolonoskopii.

Prof. dr hab. med. Jarosław Reguła
Pomimo dobrego działania roztworu PEG, taka jednorazowa porcja w przeddzień badania była bardzo uciążliwa, dlatego zdecydowano się ją podzielić. Jest to tzw. metoda split, czyli właśnie dawka podzielona. Pacjent przyjmuje dwa litry wieczorem i dwa litry rano przed badaniem. I ten sposób przygotowania jest optymalny.
Jeśli badanie ma się odbyć po południu np. ok. 15— 16 (a często tak bywa), lepiej, by ten preparat był wypity tego samego dnia — pierwsza porcja wcześnie rano, ostatnia mniej więcej na cztery godz. przed samą kolonoskopią (nie jest to przeciwwskazanie do badania w znieczuleniu).
Jakie były efekty takiego „rozdzielonego” przygotowania do kolonoskopii?
Podzielony roztwór był lepiej tolerowany, a w dodatku okazało się, iż picie go w dwóch etapach skutkuje znacznie lepszym przygotowaniem jelita do kolonoskopii — ono było wtedy o wiele lepiej oczyszczone.

Ale wciąż trudno mówić o komforcie podczas przygotowania…
Dlatego naukowcy wciąż poszukiwali innych preparatów o lepszym smaku i wymagających przyjęcia mniejszej objętości płynu. I faktycznie są środki, przy których ta objętość znacznie się zmniejszyła. Dotyczy to jednak tylko ilości niesmacznego płynu (wynosi 1-2 litry). przez cały czas trzeba jednak dopić ok. 2-3 l czystej wody.
Jest też środek, który zawiera 300 ml niesmacznego roztworu, ale do tego trzeba wypić około trzech litrów wody. Uczeni myślą o też o tym, by zamiast płynu, wprowadzić tabletki, które byłyby popijane, ale to znajduje się jeszcze w fazie badań. Jak na razie nie wyprodukowano idealnego środka, którego smak byłby akceptowalny, a efekt oczyszczenia bardzo dobry.
Mówiliśmy o mdłościach i wymiotach po wypiciu płynu przed kolonoskopią. Z komentarzy wynika jednak, iż niektórzy mieli jeszcze inne skutki uboczne, np. spadło im ciśnienie.
Może ono spaść, ale także wzrosnąć. To zależy od chorób towarzyszących pacjenta — i o nich koniecznie trzeba porozmawiać z lekarzem kierującym na badanie. jeżeli pacjent walczy z chorobami kardiologicznymi, cukrzycą, chorobami nerek, to rzeczywiście przygotowanie może stanowić pewną trudność. W takim wypadku najbezpieczniej jest skorzystać z najstarszego preparatu — PEG. On nie powoduje zaburzeń elektrolitowych, a w każdym razie najrzadziej.
Wynika z tego, iż przed przygotowaniem do kolonoskopii, czyli piciem paskudnego płynu, uciec nie można. A o ile ktoś tego dobrze nie zrobi i jelito nie oczyści się tak, jak powinno, jak to wpłynie na samo badanie?
Wpłynie fatalnie i to z kilku powodów. Badanie będzie wtedy bardziej nieprzyjemne, bo endoskopista musi wpuścić do jelita więcej powietrza i bardziej je „rozdmuchać” – aby jako tako jelito obejrzeć. Przede wszystkim jednak istnieje ryzyko, iż dojdzie do przeoczenia jakiejś płaskiej zmiany, która może być na przykład wczesnym rakiem. Dlatego tak ważne jest, by jelito jest czyściutkie — wtedy mamy pewność, iż wszystko zostanie dokładnie obejrzane i w razie potrzeby usunięte, a badanie będzie w pełni wartościowe.

Panie profesorze, pan od wielu lat zajmuje się tematyką kolonoskopii. Jakie błędy ludzie najczęściej popełniają podczas przygotowania do tego badania? Prosiłabym o podzielenie się nimi, ku przestrodze.
Najczęściej pacjenci nie wypijają całej porcji płynu, bo wydaje im się, iż jak upili trochę, to już wystarczy. Nie rozumieją, iż chodzi o to, by doprowadzić do wypróżnienia prawie czystą wodą. I iż dopiero wtedy jelito jest dobrze oczyszczone. Czasami pacjent wypije 1/3 przeznaczonej porcji, przychodzi zadowolony na badanie i wtedy okazuje się, iż cały wysiłek poszedł na marne. Bo jak już mówiłem, w takich warunkach badanie będzie małowartościowe.

Prof. dr hab. med. Jarosław Reguła
I często, kiedy endoskopiści widzą, iż jelito jest źle oczyszczone, w ogóle rezygnują z wykonywania kolonoskopii. Nie ma sensu męczyć pacjenta, siebie i do tego mieć świadomość, iż coś mogło zostać przeoczone. To jest także strata czasu samego pacjenta, personelu i wreszcie strata terminu. A badanie prowadzone przy złym oczyszczeniu jelita i tak trzeba będzie powtórzyć.
Co mógłby poradzić pan pacjentom, którzy szykują się do kolonoskopii, niedługo będą lub choćby się nad nią zastanawiają?
Przede wszystkim radzę przeczytać dokładnie ulotkę dołączoną do zapisanego preparatu i postępować ściśle z instrukcją. Są choćby aplikacje na telefon, które przypominają, o której godzinie zacząć pić kolejną porcję, o której skończyć.
Ważne jest, by sobie uzmysłowić, po co się to robi i dlaczego — iż od tego, czy jelito będzie dobrze przygotowane, zależy jakość kolonoskopii, moje zdrowie, a może choćby życie (jeśli w jelicie już są nowotworowe zmiany). Wkład pacjenta w przygotowanie do niej jest naprawdę bardzo ważny. I choć nie jest to przyjemne, nie ma wyjścia — trzeba to przejść i jak najbardziej się da. Poza tym pamiętajmy, iż kolonoskopii nie robi się co roku, ale na przykład profilaktycznie raz na 10 lat, czasami trochę częściej (gdy są wskazania kliniczne). Dla większości ludzi zdarzy się to raz, może dwa-trzy razy w życiu. Trzeba dać radę.
***
Posłuchaj podcastu „Anatomia Śmierci”
– Normy społeczno-kulturowe odnośnie do żałoby są bardzo silne, bardzo restrykcyjne, niedające przestrzeni na to, żeby zindywidualizować ten proces – mówi w podcaście „Anatomia Śmierci” Paweł Grochocki, psycholog, specjalista z zakresu pomocy osobom będącym w ryzyku samobójczym oraz w żałobie.
Czy żałobę można przeżywać lepiej lub gorzej? Czy w żałobie są rzeczy, których „nie wypada”? I wreszcie, czy ból po stracie kiedyś naprawdę mija?
ZOBACZ TAKŻE
Treści z serwisu Medonet mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem a jego lekarzem. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
-
Tak wygląda kolonoskopia bez znieczulenia. „Jakbym miał w sobie obcego” [LIST]
Kolonoskopia ratuje życie, ale wiele osób wciąż bardzo się jej boi i kojarzy z niemiłosiernym bólem. Horror, masakra, trauma — tak wspominają swoje badanie bez…
Monika Mikołajska
-
Niespodziewany wynik kolonoskopii. Studenci będą się o tym uczyć
63-letni Amerykanin przyszedł na okresową kolonoskopię. Badanie przebiegało bez zakłóceń, aż do momentu, gdy medyk w jelicie znalazł nienaruszone musze truchło….
TGd
-
„To był horror”. Kolonoskopia bez znieczulenia musi boleć? Lekarz mówi wprost
Kolonoskopia może ocalić przed jednym z najbardziej zabójczych nowotworów: rakiem jelita grubego. Ale to badanie, którego ludzie wciąż bardzo się boją. „To był…
Monika Mikołajska
-
Zmarł pacjent przygotowywany do kolonoskopii. Dramat zaczął się od błędu pielęgniarki
W amerykańskim mieście Lexington doszło do tragicznej w skutkach pomyłki. Zmarł pacjent przebywający na OIOM-ie, przygotowywany do kolonoskopii. Jego śmierć…
Aleksandra Bujas
-
Jak zrobić kolonoskopię na NFZ? Sprawdziłam. Wnioski przerażają
W Polsce śmiertelność z powodu nowotworów jest wyższa o 15 proc. niż średnia w Unii Europejskiej. Dlaczego, skoro mamy dobrych onkologów, leki, szybki protokół…
Joanna Rokicka
-
Znieczulenie w kolonoskopii. Dlaczego lekarze czasem odmawiają? Onkolog mówi wprost
Kolonoskopia ratuje przed jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów, ale sama wzbudza strach. Niektórzy mówią, iż towarzyszy jej „potworny ból”, nic więc…
Monika Mikołajska
-
Na kolonoskopię tylko z opiekunem? Lekarz wyjaśnia, kiedy to „wymóg bezwzględny”
Kolonoskopia ratuje przed jednym z najbardziej zabójczych nowotworów: rakiem jelita grubego. Ale to badanie, którego ludzie przez cały czas bardzo się boją, głównie ze…
Monika Mikołajska
-
Przeszła ponad 10 kolonoskopii. „Najtrudniejsze nie jest samo badanie, ale to, co przed” [LIST]
Justyna od dziecka miała problemy z jelitami. Gdy miała 12 lat, zaczęły się u niej „krwawe wypróżnienia”. Początkowo wzięła je za miesiączkę. Gdy krwawienia nie…
Monika Mikołajska
-
Znak, iż trzeba zrobić kolonoskopię. Onkolog: choćby gdy czujemy się dobrze
Rak jelita grubego to jeden z najczęstszych nowotworów i jeden z najbardziej zabójczych. Rośnie powoli i w ukryciu. — Symptomy pojawiają się zwykle, gdy jest już…
Monika Mikołajska
-
Kolonoskopia na NFZ. Masz prawo do znieczulenia, nie potrzebujesz skierowania
Kolonoskopia to badanie pozwalające wykryć raka jelita grubego. Cześć osób może to badanie zrobić bezpłatnie w ramach programu badań przesiewowych, o ile zajdzie…
Adrian Dąbek