Biotechnolodzy z Cold Spring Harbor Laboratory (CSHL) przeprogramowali limfocyty T, czyli białe krwinki odpowiedzialne za komórkową odpowiedź odpornościową myszy. Dzięki temu zaczęły niszczyć stare komórki, które z wiekiem kumulują się w organizmie i – jak się uważa – nie tylko są bezużyteczne, ale na dodatek szkodzą.
Myszy odmłodniały
Jak podają naukowcy w artykule opublikowanym w nature.com, po podaniu zmienionych komórek myszy były zdrowsze – mniej ważyły, miały lepszy metabolizm, lepiej reagowały na insulinę i chętniej się ruszały. Wszystkie te korzyści pojawiły się bez jakichkolwiek oznak toksyczności czy uszkodzeń w tkankach.
– jeżeli podamy te komórki starym myszom, młodnieją. jeżeli wprowadzimy je do organizmów młodych zwierząt, żyją dłużej. Jak dotąd takich skutków nie wywoływała żadna terapia – podkreślają naukowcy.
Komórki nazwane CAR-T (chimeric antigen receptor – komórki z chimerycznym receptorem antygenowym) wystarczyło podać tylko raz. Różne ich rodzaje były już stosowane wcześniej. Używa się ich np. w terapiach niektórych nowotworów krwi.
Leki czy limfocyty T?
Badane są leki, które także niszczą starzejące się komórki organizmu, ale – jak podkreślają specjaliści z CSHL – żeby przynosiły określone korzyści, trzeba byłoby je regularnie przyjmować.
– Natomiast limfocyty T mają pamięć i utrzymują się w organizmie przez naprawdę długi czas, co diametralnie odróżnia je od chemicznych leków. W przypadku komórek CAR-T może wystarczyć pojedynczy zabieg. W leczeniu chronicznych zaburzeń to ogromna przewaga. Wystarczy pomyśleć o pacjentach, którzy potrzebują wielokrotnych zabiegów, i porównać to z pojedynczym podaniem komórek działającym przez wiele lat – mówią naukowcy.
Teraz badacze chcą sprawdzić, czy oprócz poprawy zdrowia myszy wydłuży się także ich życie.