- Są praktyki, o których wiadomo, iż z założenia są oszustwem i one powinny być zakazane - tak mówi o oczekiwaniach medyków wobec ustawy "lex szarlatan" Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej. - Naszą intencją nie jest natomiast to, żeby zakazać akupunktury czy jogi, tylko to, żeby nie służyły one za alternatywę na przykład dla leczenia onkologicznego - dodaje. Jaki kształt ostatecznie przyjmie ustawa? To wciąż otwarte pytanie - w tej chwili jest w konsultacjach.