Poznaliśmy skład reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Jak zwykle w takich przypadkach dużą niewiadomą są wybory zawodników do sztafet, gdzie o powołaniach decydują trenerzy i sztab szkoleniowy, a nie same wyniki. Na szczęście swoją szansę dołączenia do kadry dostała 17-letnia Anastazji Kuś, która doskonale spisała się podczas mistrzostw Polski w Bydgoszczy, gdzie pobiła rekord Polski juniorek młodszych (52,26) należący dotąd do Kornelii Lesiewicz w biegu na 400 m. Tym samym zawodniczka z Olsztyna stała się najmłodszą zawodniczką naszej lekkoatletycznej reprezentacji na igrzyska olimpijskie w Paryżu. To również w pewnym sensie przekazanie symbolicznej pałeczki naszej zdolnej młodzieży w medalowej sztafecie 4×400 m.
Pamiętam, iż kiedy w ubiegłym roku przeprowadzałem wywiad z tą utalentowaną biegaczką („Anastazja Kuś: od początku staramy się podchodzić do sportu profesjonalnie”), wspominała już wtedy, iż w okresie 2024 chciałaby powalczyć o kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Teraz to marzenie się spełnia.
Co ciekawe, działacze w PZLA w ubiegłym roku nie pozwolili jej wystartować w mistrzostwach Europy juniorów w Jerozolimie na dystansie 400 m, mimo iż miała trzeci wynik w Europie. Zgłoszono ją tylko do sztafety, nie wyjaśniając choćby powodów takiej decyzji. Tym razem to właśnie występ w sztafecie jest szansą dla podopiecznej trenerki Bronisławy Ludwichowskiej na zostanie olimpijką.
Samo zgłoszenie do igrzysk nie oznacza jeszcze, iż Nastka – jak nazywają ją bliscy i znajomi – wystartuje w Paryżu. Jest zgłoszona do sztafety 4×400 kobiet i może też wzmocnić naszą sztafetę 4×400 m MIX. Wspomniana wcześniej Lesiewicz również poleciała na igrzyska do Tokio trzy lata temu i nie pobiegła w żadnym biegu, a jej życiówka z tamtego sezonu (51,97 w Nairobi podczas mistrzostw świata juniorów, gdzie zdobyła srebro) nie została poprawiona do dziś. Wciąż czekamy na powrót do wysokiej formy Kornelii, która przez ostatnie lata boryka się z różnymi problemami. Póki co zmiany trenerów i klubów nie przyniosły efektów, ale to wciąż młoda zawodniczka o wielkim talencie i możliwościach. Sport bywa nieprzewidywalny i nigdy zawsze wiemy, jak dana kariera potoczy się dalej. Dla porównania Natalia Kaczmarek biegała w wieku juniorki 53,90, a w tej chwili jest jedną z głównych kandydatek naszej lekkoatletycznej kadry na medal w Paryżu.
W tym sezonie następuje powoli zmiana pokoleniowa w naszej sztafecie 4×400 m (zarówno kobiet, ale i mężczyzn). Karierę zakończyła Anna Kiełbasińska, a na igrzyska nie pojedzie m.in. Małgorzata Hołub-Kowalik czy Aleksandra Gaworska. Warto jednak w tym miejscu docenić świetne wyniki doświadczonej Mariki Popowicz-Drapały, która pokazuje, iż biegać na wysokim poziomie i poprawiać rekordy życiowe można choćby po wielu latach wyczynowego treningu.
17-letnia Anastazja Kuś nie jest najmłodsza w całej tegorocznej kadrze olimpijskiej naszego kraju, a w historii mieliśmy olimpijczyków w wieku wręcz dziecięcym. Najmłodszą polską olimpijką jest gimnastyczka Anita Jokiel, która w Moskwie 1980 r. startowała mając 13 lat i 232 dni. jeżeli chodzi o lekką atletykę, to rekordzistką jest Gertruda Kilsówna, która biegnąc na 800 m w Amsterdamie w 1928 r. miała 15 lat i 174 dni. Wśród mężczyzn najmłodszy jest wioślarz Jacek Rylski, który w Monachium 1972 r. startował mając 15 lat i 249 dni. Najmłodszą polską medalistką olimpijską jest Kamila Skolimowska, która wywalczyła złoty krążek w Sydney w 2000 r. w rzucie młotem. Miała wówczas niecałe 18 lat.
Jeśli chodzi o najmłodszego medalistę olimpijskiego w ogóle, to w kronikach zapisał się młodziuteńki Dimitrios Loundras, który w 1896 r. w Atenach zdobył brąz wraz z grecką drużyną gimnastyków w wieku 10 lat. Najmłodszą olimpijką jest Włoszka Luigina Giavotti, która startowała w Amsterdamie 1928 r. w gimnastyce, mając 11 lat. W przypadku zmagań indywidualnych miano najmłodszej medalistki dzierży 11-letnia Dunka Inge Sørensen, która na igrzyskach olimpijskich w Berlinie 1936 r. zdobyła brązowy medal w pływaniu. Z kolei w Tokio 2020 w rywalizacji na deskorolce dwa medale zdobyły… 13-letnie skateboardzistki.
Być może najmłodszym mistrzem olimpijskim jest… przypadkowy chłopiec z Francji, którego imienia do dziś nie zna nikt. Podczas igrzysk w 1900 roku jedna z francuskich osad wioślarskich poprosiła kilkuletniego chłopca, który przyglądał się olimpijskiej rywalizacji, o dołączenie do ich załogi, bo w ten sposób chcieli odciążyć łódź. Francuzi wygrali i nieznany nikomu chłopak został uwidoczniony choćby na zdjęciach, ale jego personaliów nigdy nie udało się odnaleźć. Być może to właśnie on jest tym najmłodszym medalistą igrzysk olimpijskich…