Pewna kobieta udała się do lekarza z powodu problemów z okiem. Skarżyła się na nieprzyjemne swędzenie powieki i dziwne drobinki w okolicach oczu. To co wykazały badania zszokowało choćby specjalistów.
48-letnia mieszkanka Chin udała się do lekarza, gdyż od dłuższego czasu odczuwała świąd oraz kłucie w prawym oku. Ponadto zauważyła, iż w okolicach oka pojawiają się brązowe paprochy. Początkowo pacjentka nic z tym nie robiła, jednak gdy objawy zaczęły uprzykrzać jej życie postanowiła udać się do specjalisty.
Kobieta nie miała problemów z widzeniem, ani żadnej choroby oczu. Dopiero gdy lekarze przeprowadzili badanie okulistyczne w lampie szczelinowej, zdali sobie sprawę co jest przyczyna jej dolegliwości.
To co wykazały wyniki, było nie do uwierzenia. Na rzęsach kobiety znajdowało się około 300 gnid i ponad 20 wszy łonowych. Ponadto to co pacjentka uważała za paprochy było resztkami zaschniętej krwi i odchodów pasożytów.
Lekarze przyznali, iż nigdy wcześniej nie widzieli tak poważnej wszawicy w okolicach oczu. Co więcej okazało się, iż w pobliżu sfer intymnych również zalęgły się te owady. Początkowo próbowano usunąć je manualnie, jednak było ich zbyt dużo. Lekarze uznali, iż najlepszym sposobem będzie zgolenie owłosienia łonowego. jeżeli chodzi o oczy użyto specjalnych środków farmakologicznych, które pomogły zlikwidować niechcianych gości.
Co interesujące po 2 tygodniach pacjenta wróciła do kliniki z bardzo podobnymi objawami. Tym razem lekarze na powiekach 48-latki znaleźli innego pasożyta.
Po dwóch tygodniach pacjentka wróciła, ponownie skarżąc się na świąd. Tego samego oka zresztą. Tym razem nie znaleziono żadnych insektów czy ich śladów. Ale – niespodzianka – znaleziono roztocze. Nużeńce konkretniej – czytamy w poście „Patologów na klatce” na Facebooku.
Ponownie rozpoczęto leczenie, tym razem z użyciem olejku z drzewa herbacianego, które jest skuteczny w walce z nużeńcami. Na kolejnych wizytach kontrolnych stan pacjentki znacznie się poprawił, a objawy oraz pasożyty nie powróciły.