Drukowanie leków wykorzystuje tę samą metodę, co inne drukarki 3D, będące w coraz bardziej powszechnym użytku. Tabletka budowana jest warstwa po warstwie, pozwalając na łączenie substancji leczniczych z powlekającymi je warstwami substancji pomocniczych. Zastosowanie tej technologii ma ogromny wpływ na komfort pacjentów, szczególnie tych cierpiących na choroby przewlekłe – wielu z nich musi zażywać choćby 8 – 10 tabletek dziennie. Przełom w postaci druku leków 3D pozwala na umieszczenie kilku pigułek w jednej. Nowa technologia daje jednak możliwość przede wszystkim na niespotykane dotychczas dostosowanie leczenia do potrzeb konkretnego pacjenta. Pigułki produkowane masowo występują w określonych dawkach – jeżeli z jakiegoś względu pacjent potrzebuje innej, najczęściej po prostu musi spróbować podzielić pigułkę. Leki przygotowywane metodą 3D tworzone są z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb danego pacjenta, z uwzględnieniem jego wagi czy chociażby faktu, iż musi stopniowo zmieniać przyjmowaną dotychczas dawkę leków.
Skumulowane w jednej pigułce substancje leczące mogą mieć również inny czas uwalniania, co oznacza, iż jedna z nich zadziała bezpośrednio po zażyciu, a inna zacznie się uwalniać po kilku godzinach. Personalizacja leczenia daje również możliwość połączenia wielu składników aktywnych w jednej tabletce, zwiększając tym samym skuteczność leczenia, jednocześnie minimalizując skutki uboczne.
Naukowcy z LMSU przygotowywali się do wprowadzenia tej innowacji od lat, obserwując debiut pierwszych leków 3D na rynku USA. Większość drukarek dostępnych do tej pory nie została jednak zaprojektowana do produkcji leków, a jedynie dostosowana do tego celu. Minęło kilka lat, zanim jedyny producent tego typu urządzeń dostarczył jedną z pierwszych na świecie certyfikowanych drukarek na litewską uczelnię. Jednak zdaniem naukowców dopiero za 10 – 15 lat takie drukarki powinny być codziennością w aptekach, dając farmaceutom możliwość drukowania leków dostosowanych do potrzeb konkretnego pacjenta. W przyszłości istnieje również szansa na wyposażenie tabletek w sensory monitorujące uwalnianie aktywnych składników w organizmie.