Jak podaje OIL w Warszawie, hejt, bezpodstawne oczernianie i inne naruszenia dóbr osobistych to jeden z najpoważniejszych problemów, z jakimi borykają się lekarze w przestrzeni publicznej. istotny oręż w walce w tym zjawiskiem daje wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który przyznał zadośćuczynienie od portalu ZnanyLekarz.pl za negatywny komentarz jednego z użytkowników.
Sąd uznał, iż przepisy prawa jednoznacznie nakładają na portal internetowy ciężar udowodnienia prawdziwości negatywnego komentarza. Ponieważ ZnanyLekarz.pl tego nie uczynił, a jedynie uwierzył w oświadczenie autora krzywdzącego wpisu, został uznany za odpowiedzialnego za naruszenie dóbr osobistych lekarki, pod której adresem ów wpis był skierowany.
W uzasadnieniu wyroku sąd zwrócił uwagę, iż o ile osoba, której dobra osobiste są naruszane, zgłosi takie naruszenie dostawcy usługi internetowej, to od tego momentu musi on albo udowodnić, iż komentarz jest prawdziwy, albo go zablokować.
Ważnym niuansem tej sprawy i wskazówką dla lekarzy, którzy chcieliby się powoływać w sporach sądowych na tę historię, jest to, iż sąd w wyroku nie nałożył na ZnanegoLekarza.pl obowiązku usunięcia komentarza. Lekarka wystąpiła właśnie o jego usunięcie, tymczasem prawo mówi, iż dostawca usługi może najwyżej zablokować taki wpis.
– To istotny z punktu widzenia naszej nieustającej walki z hejtem w internecie wyrok. Warto jednak zwrócić uwagę, iż ZnanyLekarz.pl jest spółką z siedzibą w Polsce, co ułatwiło dochodzenie praw poszkodowanej. Niestety znacznie trudniejszą kwestią są spory prawne z firmami mającymi siedziby poza Polską, a w szczególności poza Unią Europejską. A to właśnie najwięksi gracze na rynku usług cyfrowych. I te portale są współodpowiedzialne za szerzenie hejtu, jeżeli nie usuwają komentarzy naruszających dobra osobiste lekarzy – podkreśla rzecznik praw lekarza OIL w Warszawie Monika Potocka.
Opracowanie: INK