Dwa trudne słowa: mikrocja i atrezja. W Polsce rodzice jednego na dziewięć tysięcy dzieci słyszą właśnie taką diagnozę. Dziecku nie wykształca się ucho, nie ma też kanału słuchowego. Trzeba je stworzyć i robi to na przykład dr Joseph Roberson, który właśnie przyjechał do Polski, bo tu też ma swoich pacjentów.