Sanatoria od lat przyciągają tych, którzy chcą podreperować zdrowie i odpocząć w spokojnym otoczeniu. Uzdrowiska rozsiane po Polsce mają swoje tradycje, klimatyczne deptaki i rytm dnia wyznaczany przez zabiegi. Kuracjusze najczęściej mieszkają w parach, dzieląc pokój i codzienność turnusu. Niewielu wie, iż istnieje możliwość zakwaterowania w "jedynce", co dla może brzmieć jak luksus. Nie dzieje się to jednak przypadkiem, gdyż obowiązują zasady, które zapewniają taką możliwość.
REKLAMA
Zobacz wideo
Kto dostaje pokój jednoosobowy w sanatorium? Trzeba spełnić istotny warunek
Prywatny pokój w sanatorium to marzenie wielu kuracjuszy, a dostęp do niego nie jest kwestią szczęścia. Przede wszystkim liczą się tu wskazania medyczne, które muszą być udokumentowane i zaakceptowane przez NFZ. Zwykle są to sytuacje, w których wspólne zamieszkanie mogłoby stanowić problem zdrowotny lub utrudniać leczenie. Na liście znajdują się między innymi osoby z orzeczoną niepełnosprawnością, pacjenci ze stomią, korzystający z protez kończyn czy zmagający się z bezdechem sennym wymagającym użycia aparatu. W każdym przypadku konieczne jest zaświadczenie od lekarza specjalisty, które jasno wskazuje na potrzebę zakwaterowania w "jedynce".
Nie oznacza to jednak, iż sanatorium udostępni pokój bez dodatkowych kosztów. choćby jeżeli Fundusz zaakceptuje wniosek, kuracjusz ponosi część wydatków. Opłata zależy od standardu pokoju i pory roku. w okresie niskim, od października do kwietnia, stawki wynoszą od 24,9 zł do 32,6 zł za dobę. Latem, czyli od maja do września, ceny rosną. Za prywatny pokój z łazienką trzeba zapłacić choćby 40,9 zł dziennie. Różnice wynikają z popularności turnusów, ale także z większego zainteresowania uzdrowiskami w cieplejszych miesiącach. Warto pamiętać, iż liczba dostępnych pokoi jednoosobowych w sanatoriach jest ograniczona. Dlatego, oprócz spełnienia wymogów, liczy się też szybkość działania. Wniosek najlepiej złożyć od razu po otrzymaniu skierowania.
Czy w sanatorium można dostać pokój jednoosobowy?Fot. materiały prywatne
Czy do sanatorium można jechać z mężem lub koleżanką? Jak najbardziej
jeżeli nie ma szans na pokój jednoosobowy, zawsze pozostaje inne rozwiązanie, jakim jest wyjazd z bliską osobą. Sanatoria nie są zarezerwowane wyłącznie dla samotnych kuracjuszy, bo przepisy NFZ dopuszczają wspólny pobyt. Wbrew obiegowym opiniom nie trzeba pakować walizki w pojedynkę. Można złożyć wniosek o turnus razem z małżonkiem, przyjaciółką czy inną osobą, z którą chcemy dzielić pokój i zabiegi. Warunkiem jest jednoczesne zgłoszenie obu chętnych oraz wskazanie tego samego profilu leczenia, by ośrodek mógł dobrać odpowiednie procedury.
Nie ma jednak stuprocentowej gwarancji, iż NFZ zaakceptuje takie rozwiązanie. Wszystko zależy od motywacji, liczby miejsc i sytuacji w konkretnym uzdrowisku. Szanse rosną, gdy jedna z osób ma więcej niż 65 lat albo posiada orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. Wówczas instytucja częściej przychyla się do wspólnych próśb.
Sanatorium we dwoje to nie tylko rehabilitacja, ale także dodatkowa motywacja i wsparcie. Towarzystwo sprawia, iż pobyt staje się mniej stresujący, a czas poza zabiegami można spędzić na wspólnych spacerach czy rozmowach przy kawie. Dla wielu osób to sposób, by połączyć leczenie z miłym czasem u boku kogoś bliskiego. Ostateczna decyzja zawsze należy do NFZ, ale dobrze przygotowany wniosek i spełnienie wymagań zwiększają szanse na taki wyjazd. Czy w sanatorium wolałabyś/wolałbyś być w pojedynkę, czy z kimś? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.