Koty dają więcej niż towarzystwo. Naukowcy potwierdzają ich wpływ na zdrowie

zdrowie.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Koty od wieków fascynują ludzi – ich tajemniczość, niezależność i czułość sprawiają, iż miliony osób na całym świecie nie wyobrażają sobie życia bez futrzanego towarzysza. Dziś wiemy już jednak, iż za tą miłością kryją się nie tylko emocje, ale i nauka. Badania pokazują, iż posiadanie kota ma realny wpływ na zdrowie psychiczne i fizyczne człowieka: od obniżania stresu po wspieranie układu sercowo-naczyniowego.


Kot jako lekarstwo na samotność


Dla wielu osób kot to nie tylko zwierzę, ale pełnoprawny członek rodziny. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazują, iż blisko 49 milionów domów ma przynajmniej jednego kota, a na świecie ten trend stale rośnie. W Japonii koty przewyższyły już popularnością psy. Skąd ta fascynacja?
Interakcja z kotem poprawia samopoczucie, redukuje poczucie izolacji i w naturalny sposób wywołuje uśmiech. Świadczą o tym badania neurologiczne. Kontakt z kotem aktywuje w mózgu obszary odpowiedzialne za nastrój i więzi społeczne, w tym korę przedczołową. W praktyce oznacza to, iż głaskanie czy zabawa z pupilem działa podobnie jak medytacja czy techniki relaksacyjne. Reklama


Co ciekawe, w jednym z badań osoby samotne posiadające kota deklarowały wyższy poziom szczęścia niż... osoby w związku, które również miały kota. Zwierzę stawało się nie tylko towarzyszem, ale także bezpiecznym punktem odniesienia - kimś, kto "nie ocenia" i daje poczucie akceptacji.


Redukcja stresu i ochrona serca


Stres to jeden z najpoważniejszych wrogów współczesnego zdrowia. Podnosi ciśnienie krwi, obciąża serce i sprzyja chorobom cywilizacyjnym. Okazuje się, iż koty mogą być naturalnym antidotum. Już krótkie, dziesięciominutowe spotkanie z mruczącym pupilem obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu) oraz stabilizuje ciśnienie.
W jednym z klasycznych eksperymentów naukowcy obserwowali reakcje 120 małżeństw podczas trudnych zadań matematycznych i testu z zimną wodą. Okazało się, iż osoby mające kota miały niższe tętno spoczynkowe i ciśnienie, a podczas wykonywania zadań czuły się bardziej "wyzwane" niż zagrożone. Co więcej, po zakończeniu prób szybciej wracały do równowagi, jeżeli kot znajdował się w pobliżu.
To nie przypadek! Bliskość kota uruchamia mechanizmy biologiczne związane z poczuciem bezpieczeństwa. Zyskuje na tym serce, układ nerwowy, a choćby odporność. Regularny kontakt ze zwierzęciem może zatem działać jak naturalny regulator emocji i parametrów zdrowotnych.


Mruczenie, które leczy


Najbardziej charakterystyczny dźwięk, jaki wydają koty, czyli mruczenie, od dawna intryguje naukowców. Okazuje się, iż ten przyjemny dla ucha odgłos kryje w sobie niezwykłe adekwatności zdrowotne. Mruczenie ma częstotliwość od 25 do 150 Hz. Dolny zakres, czyli 25-50 Hz, może stymulować regenerację mięśni, wspomagać gojenie kości i łagodzić ból. To dlatego mówi się, iż kot "leczy sam siebie", ale bliskość mruczącego kota wpływa również na człowieka.
Według dr Leslie Lyons z Uniwersytetu Missouri, częstotliwość kociego mruczenia może działać podobnie jak terapia dźwiękiem. Nic dziwnego, iż wiele osób odczuwa błogi spokój i odprężenie, gdy ich pupil wtula się w nich i zaczyna mruczeć. To nie tylko emocjonalne ukojenie, ale i realny bodziec fizjologiczny wspierający zdrowie.


Koty a relacje międzyludzkie


Choć mogłoby się wydawać, iż koty są stworzeniami niezależnymi i zdystansowanymi, ich obecność może wzmacniać także nasze więzi społeczne. Badania sugerują, iż posiadacze kotów są częściej otwarci, ciekawi świata i kreatywni. Jednocześnie częściej określają siebie jako introwertyków - co jednak wcale nie musi być wadą, bo pozwala im na głębsze, bardziej autentyczne relacje.
Dla osób zmagających się z lękiem społecznym, koty mogą być bezcennym wsparciem. Zwierzę wprowadza rutynę, daje poczucie stabilności i bezpieczeństwa. W efekcie łatwiej jest budować relacje również z ludźmi. W wielu przypadkach kot staje się częścią sieci społecznego wsparcia, czyli towarzyszem, który wzmacnia naszą zdolność do empatii i życzliwości wobec innych.


Kot w roli terapeuty


Nie bez powodu mówi się dziś o tzw. "cat therapy". Choć koty nie zastąpią profesjonalnej terapii psychologicznej czy leczenia farmakologicznego, ich obecność może być uzupełnieniem procesu zdrowienia. W hospicjach i domach opieki coraz częściej stosuje się interwencje z udziałem zwierząt, a koty, obok psów, stają się częścią programów poprawiających jakość życia pacjentów. Ich ciepło, mruczenie i spokojna obecność mają działanie kojące, które trudno przecenić. Zyskuje na tym nie tylko ciało, ale i umysł.


Zdrowsze życie dzięki kotu


Naukowcy coraz częściej zwracają uwagę na to, iż posiadanie kota przekłada się na szereg aspektów zdrowotnych. Obecność pupila może wspierać:
zdrowie układu sercowo-naczyniowego, redukcję negatywnych nastrojów i stanów depresyjnych, regulację układu współczulnego, odpowiedzialnego za reakcję stresową, wzrost poziomu oksytocyny, czyli hormonu więzi i zaufania.
Coraz popularniejsze stają się także spacery z kotami na smyczy i w szelkach. Choć nie każdy mruczek odnajdzie się w takiej formie aktywności, dla niektórych to świetny sposób na wspólne spędzanie czasu w świeżym powietrzu. To nie tylko korzyść dla zdrowia kota, ale i człowieka, który dzięki temu częściej wychodzi z domu i zwiększa swoją aktywność fizyczną.
Źródła:
https://americanpetproducts.org/news/the-american-pet-products-association-appa-releases-2024-dog-and-cat-owner-insight-report
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC9817682/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/35454276/
https://www.forbes.com/advisor/pet-insurance/pet-ownership-statistics/
CZYTAJ TEŻ:
Idź do oryginalnego materiału