Kot Oscar, słynny mieszkaniec domu opieki w Rhode Island (USA), który potrafił wyczuwać nadchodzącą śmierć pacjentów, trzy lata temu sam odszedł na drugą stronę tęczy. Jego niezwykła intuicja budziła zdumienie lekarzy i pielęgniarek, ale też pomagała rodzinom przygotować się na to co nieuchronnie miało nadejść. Historia Oscara stanowi dowód, iż medycyna wciąż nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania.