W mediach społecznościowych pojawił się błędnie sformułowany zarzut, iż koszty państwowego programu wsparcia in vitro nie przystają do płynących z niego korzyści. Z wypowiedzi Tomasza Sommera wynika, iż koszt ponoszony przez państwo to 600 tysięcy złotych na jedno dziecko. Wniosek ten nie jest prawdziwy – jego autor nie uwzględnił ram czasowych ciąży ani programu.
Manipulacja
Więcej o naszym systemie oceniania:Zarzuty wobec rządowego programu in vitro
11 czerwca Tomasz Sommer, redaktor naczelny Najwyższego Czasu, skrytykował na X rządowy program wsparcia zabiegów in vitro. Stwierdził, iż przez niecałe 2 lata państwo wydało na program miliard złotych, a przyniósł on jedynie 1700 narodzin. Dzielenie ma według niego dowodzić, iż koszt realizacji programu wynosi 600 tys. złotych na jedno dziecko. „Ktoś tu chyba całkowicie zwariował” – skwitował ten wniosek Sommer. W ciągu dwóch dni jego wypowiedź dotarła do ponad pół miliona odbiorców. Doczekała się również Community Notes, które podważały wnioski płynące z jego wpisu. Wypowiedzi Tomasza Sommera weryfikowaliśmy już na łamach FakeNews.pl w kontekście klimatu oraz Ukrainy.

Informację zaczynającą się od tych samych słów i danych znaleźliśmy też w innych mediach. Na tej samej podstawie użytkownik Facebooka Łukasz Kupicz stwierdził, iż jeżeli przyjmiemy koszt prywatnego zabiegu na 10 tys. złotych, a koszt poniesiony przez państwo wynosi 600 tys. złotych, to można postawić tezę o korupcji w strukturach państwowych:
Tymczasem ktoś najwyraźniej zagarnął niemal miliard złotych. Taki zysk może tłumaczyć szerokie poparcie dla projektu – za te pieniądze można zyskać przychylność wielu osób, wiele ludzi można opłacić.
Wypowiedź zdobyła ponad 300 reakcji i 139 udostępnień.
Rzeczywiste dane o przebiegu programu in vitro
Aktualny program państwowej refundacji leczenia metodą in vitro funkcjonuje od 1 czerwca 2024 roku. Jego podstawy opisano w programie polityki zdrowotnej, a koszt pięcioletniego programu został oszacowany na 500 mln złotych rocznie.
Wiadomość o narodzinach pierwszego dziecka (wcześniaka) w programie podał pod koniec stycznia 2025 serwis internetowy TVP. Według słów Izabeli Leszczyny do programu zakwalifikowano wtedy łącznie 23 tys. par, a 17 tys. było w trakcie procesu in vitro. Minister podała, iż w styczniu 2025 prowadzono już 9258 ciąż.
Dwa miesiące później portal Rynek Zdrowia przytoczył kolejne statystyki od ministerstwa – tym razem było to 27 695 zakwalifikowanych par i 10 062 ciąże. Liczba dzieci urodzonych dzięki programowi wynosiła wówczas 65.
Według wpisu Kancelarii Premiera z 22 maja w programie brało udział 32 tys. par, a liczba prowadzonych przez lekarzy ciąż wzrosła do 12 755. Kilka dni później PAP podała informację o dotychczasowym finansowaniu programu, które wyniosło ponad 800 mln złotych. Z komunikatu dowiadujemy się również, iż resort zdrowia zadecydował o przeznaczeniu dodatkowych 100 mln złotych na realizację programu w 2025 roku.

Ostatnie obwieszczenie o statusie programu pochodzi z 11 czerwca. Kancelaria Premiera ogłosiła tego dnia na X, iż w programie in vitro narodziło się 1676 dzieci, a 13 909 ciąż jest w trakcie. W programie było łącznie 33 737 par.
Patrząc na powyższe dane, można zaobserwować, iż liczba prowadzonych ciąż oraz par zakwalifikowanych do programu rośnie. Relatywnie mała liczba narodzonych dzieci jest wytłumaczalna faktem, iż program ma dopiero rok, a typowa ciąża trwa 9 miesięcy.
Obliczenia są błędne
Wszystko wskazuje na to, iż Tomasz Sommer dokonał w rachunku trzech pomyłek. Nie tylko podał błędnie czas trwania programu oraz wydaną kwotę, ale również pominął fakt, iż ciąża jest rozciągnięta w czasie:
1. Dotychczasowy koszt programu wyniósł nie miliard, ale nieco ponad 800 milionów złotych;
2. Program trwa od roku, a nie od dwóch lat;
3. Dotychczas wydane pieniądze nie tyczą się tylko „1700 dzieci”, ale również prawie 34 tys. zakwalifikowanych do programu par i prawie 14 tys. trwających ciąż.
Pod koniec maja ministerstwo zadecydowało o przeznaczeniu dodatkowych 100 mln na zasilenie programu, ale nie uwzględniliśmy tej kwoty w powyższych danych. Wypowiedź Tomasza Sommera została opublikowana 2 tygodnie po ogłoszeniu dofinansowania, trudno więc oczekiwać, aby dodatkowe środki wpłynęły w tym czasie na liczbę ciąż w programie.
Nasze wnioski pokrywają się z Community Notes pod wypowiedzią Tomasza Sommera, ale z zastrzeżeniem. Zarówno w CN, jak i wpisie @RafalMundy (na którą CN się powołują), padła informacja, iż Tomasz Sommer napisał o 2 miliardach wydanych na program. Nie znaleźliśmy wypowiedzi, z której mogłoby to wynikać; również zrzut ekranu użyty przez @RafalMundry nie zawiera takiej treści. Omawiany wpis Tomasz Sommera podaje kwotę miliarda złotych.
Podsumowanie
Wniosek, iż koszt doprowadzenia do narodzin jednego dziecka we wspieranym przez państwo programie in vitro wynosi 600 tys. złotych, nie jest prawdziwy. Konta udostępniające tę informację w mediach społecznościowych opierają się na błędnych lub wybiórczo dobranych danych, a przy tym posługują się uproszczonym wnioskowaniem. Nie można ocenić opłacalności czy skuteczności pierwszego roku programu bez uwzględnienia procesu ciąży.
Tezy stawiane na podstawie powyższego rozumowania, jak choćby podejrzenie korupcji w Ministerstwie Zdrowia, są siłą rzeczy błędne.
Źródła
GOV.PL:
1. https://www.gov.pl/web/zdrowie/in-vitro
3. https://www.gov.pl/web/zdrowie/program-kompleksowej-ochrony-zdrowia-prokreacyjnego-w-polsce
4. https://www.gov.pl/web/zdrowie/program-kompleksowej-ochrony-zdrowia-prokreacyjnego-w-polsce-w-2021-r
PBKM: https://www.pbkm.pl/pregnancy-zone-2/jak-dbac-o-siebie-w-ciazy/wiek-ciazy-ile-trwa-ciaza
Archiwum Ministerstwa Zdrowia: https://archiwum.mz.gov.pl/wp-content/uploads/2015/11/Program-InVitro-na-lata-2016-2019-podpisany-przez-Ministra-Zdrowia.pdf