KOS-zawał to program dla pacjentów po zawale serca, najczęściej leczonych angioplastyką wieńcową (PCI). Są oni objęci roczną, bezpłatną i kompleksową opieką, która zapewnia między innymi rehabilitację kardiologiczną, konsultacje lekarskie i edukację prozdrowotną. Mają dostęp do nielimitowanych procedur np. dokończenia drugiego etapu rewaskularyzacji (zabieg umożliwiający pełny przepływ krwi przez naczynie), wszczepienia rozrusznika czy kardiowerter-defibrylatora, elektroterapii, rehabilitacji (stacjonarnej, ambulatoryjnej, hybrydowej) oraz co najmniej cztery wizyty w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej zakończone bilansem.
Program KOS- zawał nie tylko ratuje życie, ale także się opłaca
Program wprowadzono w 2017 r., finansowany jest z pieniędzy publicznych – został on poddany analizie przez zespół badawczy pod kierunkiem dr hab. n. med. prof. Piotra Buszmana, kierownika Katedry Kardiologii Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego (KAAFM), dyrektora badań przedklinicznych w Centrum Badawczo-Rozwojowym Grupy American Heart of Poland.
Wyniki analizy powstały na podstawie rejestru, który objął 1972 chorych hospitalizowanych w czterech ośrodkach Grupy American Heart of Poland, włączonych do programu od listopada 2017 do listopada 2018 roku (rejestr KOS-MI), a także z wykorzystaniem danych o kosztach poniesione przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Obliczono wskaźnik tzw. koszt-efektywności, aby pokazać, czy program KOS-zawał jest opłacalny z punktu widzenia ekonomicznego. W uproszczeniu to koszt, jaki ponosi płatnik (NFZ), by zapewnić jednemu pacjentowi życie rok po zawale w dobrej jakości i bez incydentów (MACCE) – na przykład udarów mózgu, hospitalizacji z powodu niewydolności serca). Wskaźnik ten wyniósł dokładnie 14 399 zł.
Ekspert wyjaśnia
– To kwota porównywalna do kosztów ponoszonych na standardowe programy przesiewowe czy terapeutyczne – wyjaśnia dr Buszman.
– Dla porównania ocena koszt-efektywności dla programu przesiewowej kolonoskopii w diagnozie raka jelita grubego to ponad 26 tys. zł, a szczepionki mRNA przeciwko COVID-19 – 6249 zł – dodaje ekspert.
Ponieważ Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, w taryfie obowiązującej od dnia 30 października 2020 r., uznała wysokość progu uzyskania jednego roku w dobrej jakości na poziomie 155 514 zł, analiza wykazała, iż KOS-zawał jest terapią wysoce opłacalną, także patrząc z ekonomicznego punktu widzenia.
KOS- zawał pomógł ograniczyć śmiertelność o 10-30 procent
– Zaleta programu polega na tym, iż to nie jest de facto jedna nowa technologia, jedna nowa tabletka, jeden nowy wyrób – to jest koordynacja, połączenie i synergizm tego, co już wiemy, iż jest najlepsze dla pacjenta i dostępne w ramach NFZ – podkreśla dr Piotr Buszman.
Dzięki programowi KOS-zawał udało się ograniczyć śmiertelność pacjentów o 10-30 proc. oraz dużych incydentów sercowo-naczyniowych o 30-40 proc. w porównaniu z chorymi, którzy zostali otoczeni standardową opieką.
Natomiast w obserwacji trzyletniej redukcja śmiertelności wyniosła już 38 proc., a hospitalizacji z powodu niewydolności serca 28 proc., pomimo zakończenia programu po roku. Ponadto pacjent objęty programem w obserwacji trzyletniej uzyskał pół roku w dobrej jakości życia więcej, w porównaniu z pacjentami nieobjętymi tym programem.
Z analizy wynika, iż KOS-zawał oszczędność płynąca z ograniczenia incydentów sercowo-naczyniowych i uniknięcia ich leczenia wynosi w skali kraju ponad 12,4 mln zł.
– Każde uratowane życie, które jest wartością bezcenną, szacowane jest na około 2 mln zł. To dodatkowy aspekt analizy, o którym warto pamiętać – podkreśla dr Piotr Buszman.
Roczny koszt ponoszony przez płatnika na jednego pacjenta, w ramach programu, wliczając w to między innymi rehabilitację, ponowne wizyty u kardiologa, nielimitowane procedury, wyniósł w 2018 r. – 6,6 tys. zł
.