"Do tej pory mieliśmy do czynienia z systematycznym spadkiem zakażeń i hospitalizacji. Mniej więcej od 1,5 tygodnia tendencja się odwróciła. Odnotowujemy wzrost zakażeń i wzrost hospitalizacji" - poinformował na czwartkowej konferencji prasowej Adam Niedzielski. To jednak nie COVID-19 jest w tej chwili głównym problemem epidemicznym w kraju.
Minister zdrowia Adam Niedzielskie na czwartkowej konferencji prasowej mówił o aktualnej sytuacji pandemicznej w kraju. Wyjaśnił, iż mamy do czynienia z "przesileniem, które polega na odwróceniu tendencji".
Do tej pory mieliśmy do czynienia z systematycznym spadkiem zakażeń i hospitalizacji. Mniej więcej od 1,5 tygodnia tendencja się odwróciła. Odnotowujemy wzrost zakażeń i wzrost hospitalizacji - powiedział.
Niedzielski tłumaczył, iż jeżeli chodzi o liczbę infekcji, to przyrosty z tygodnia na tydzień są rzędu 20 proc. "To dosyć duża skala. Sama liczba zakażeń pozostaje stosunkowo niewielka, mówimy o średniej tygodniowej dziennej liczbie zakażeń, która jest na poziomie 450-500 zakażeń, co powoduje, iż tygodniowo mamy 3-3,5 tys. zakażeń" - przekazał.
Dodał, iż 22 listopada liczba zakażonych pacjentów w szpitalach wynosiła poniżej 700. w tej chwili dochodzi ona do tysiąca.
Kiedy apogeum kolejnej fali?
Szef resortu zdrowia poinformował ponadto, że apogeum kolejnej fali jest prognozowane "na drugą połowę, a w zasadzie koniec stycznia". "Ta maksymalna liczba, którą odnotowujemy w prognozie, to nieco powyżej 5 tys. Ta fala będzie porównywana z falą letnią, wrześniową" - wyjaśnił.
Dodał, iż na razie nie ma wyraźnego sygnału z instytucji międzynarodowych, który mówiłby o formalnym zbliżającym się końcu pandemii.
Mamy ostrzeżenia dotyczące potencjalnego ryzyka. (...) W drugiej połowie stycznia będziemy wiedzieli, jak się rozwinie kolejna fala, czy ona znowu nie będzie stanowiła zagrożenia dla wydolności - powiedział Niedzielski.
Grypa groźniejsza niż COVID-19
Niedzielski przedstawił także statystyki dotyczące zachorowań na grypę. Jak mówił, to właśnie grypa i RSV są w tej chwili głównym problemem epidemicznym w kraju.
Od września do 30 listopada odnotowano w Polsce blisko 1,3 mln przypadków grypy (blisko połowę stanowią dzieci), podczas gdy na COVID-19 zachorowało w tym czasie nieco ponad 160 tys. osób.
Z powodu grypy w tym okresie do szpitali trafiło 4,2 tys. osób. Niemal 60 proc. hospitalizowanych to najmłodsi.
Minister podkreślał, iż skuteczną formą ochrony są szczepienia.
Minister @a_niedzielski: Najlepszą formą ochrony przed chorobą są szczepienia. Dotychczas do Polski trafiło blisko 3 mln dawek przeciw #grypa. Zaszczepiło się zaledwie 640 tys. osób. pic.twitter.com/8Z1kxbikhH
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) December 8, 2022Szczepienia dzieci
Minister zdrowia poinformował również, iż od poniedziałku (12 grudnia) szczepionkę przeciw COVID-19 będą mogły otrzymać dzieci w wieku od 6 miesięcy do 4 lat.
"W nocy z 11 na 12 grudnia wystawimy blisko 2 mln e-skierowań" - zapowiedział. Dzieci będą szczepione preparatem Comirnaty firmy Pfizer. Jak podkreślał polityk, jest to produkt całkowicie bezpieczny, "sprawdzony, przetestowany, zbadany, dopuszczony przez EMA i przez polskie organy".
Szczepienie podstawowe składa się z trzech dawek szczepionki – dwóch podawanych w odstępie trzech tygodni i trzeciej dawki po 8 tygodniach od przyjęcia drugiej dawki.
Minister @a_niedzielski: Od 12 grudnia 2022 r. szczepionkę przeciw #COVID19 będą mogły otrzymać dzieci w wieku od 6 miesięcy do 4 lat. Do Polski 5 grudnia trafiło już 504 tys. dawek. pic.twitter.com/nNzIjGiMG6
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) December 8, 2022Od 7 grudnia punkty szczepień mogą zamawiać szczepionkę na #COVID19 w systemie informatycznym. W nocy z 11 na 12 grudnia wystawimy ok. 1,9 mln e-skierowań. Od 12 grudnia można zarejestrować dziecko na szczepienie - zapowiada minister @a_niedzielski. pic.twitter.com/sdAfEiwfxH
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) December 8, 2022Więcej od upday:
Polacy boją się wirusa. WHO: Pandemia się nie skończyła
Studenci wynaleźli pelerynę niewidkę. Będzie kosztować ok. 320 zł