Śląski Uniwersytet Medyczny w dwa dni zapełnił listę 24 uczestników studiów podyplomowych z medycyny pola walki. Zainteresowanie było tak duże, iż powstała też lista rezerwowa.
Studia, które rozpoczną się jesienią 2025 r., powstały we współpracy z Jednostką Wojskową Komandosów w Lublińcu. Program ma przygotować lekarzy, pielęgniarki, położne oraz ratowników medycznych do niesienia pomocy w najtrudniejszych warunkach – bez standardowego sprzętu, pod presją czasu i zagrożenia.
Zajęcia przewidziano na trzy semestry, łącznie 366 godzin, z czego 238 to praktyka – w tym symulacje na terenach wojskowych. Program obejmuje m.in. szkolenie w zakresie tzw. opieki przedłużonej, gdy ewakuacja poszkodowanych jest niemożliwa przez wiele dni. Przykładem są sytuacje podobne do obrony zakładów Azowstal w Ukrainie w 2022 r., gdzie rannych leczono w warunkach polowych.
Ogromne zainteresowanie studiami z medycyny pola walki
Jak poinformowała Karolina Holeczek z Działu Kształcenia Podyplomowego, o przyjęciu decydowała kolejność zgłoszeń, przy czym kandydaci musieli mieć ukończone studia lekarskie, lekarsko-dentystyczne, pielęgniarstwo, położnictwo lub ratownictwo medyczne (ewentualnie inny kierunek wraz z uprawnieniami ratownika medycznego). Największe zainteresowanie wykazali lekarze i ratownicy medyczni, wśród przyjętych są też osoby po pielęgniarstwie.
– Rekrutacja została zamknięta z chwilą wypełnienia limitu. Dodatkowe 24 osoby zostały wpisane na listę rezerwową. Wszystkich studentów zrekrutowaliśmy w rekordowym czasie... dwóch dni od upublicznienia informacji o powstaniu tej podyplomówki – powiedziała Holeczek.
Zajęcia poprowadzą wykwalifikowani żołnierze
Ze względu na charakter zajęć i współpracę z jednostką wojskową studia są dostępne wyłącznie dla obywateli polskich. Z tego samego powodu niemożliwe jest także przyjęcie większej liczby uczestników w ramach tej edycji studiów.
– Z uwagi na ogromne zainteresowanie planowane jest uruchomienie kolejnej edycji – podkreśliła Karolina Holeczek.
Wśród kadry dydaktycznej znajdą się lekarze różnych specjalizacji, ratownicy medyczni i górscy, a także specjaliści z elitarnej Jednostki Wojskowej Komandosów. Jednym z wykładowców będzie ratownik i himalaista Jarosław Botor, który w 2018 r. uczestniczył w akcji ratunkowej na Nanga Parbat.
Zajęcia odbędą się między innymi w Centrum Symulacji Medycznych, prosektorium oraz na poligonie. Odbędzie się także dwutygodniowe szkolenie w warunkach zimowych.
– Będą zajęcia na preparatach kadawerowych – po to, żeby student nauczył się zaopatrywać urazy przypominające urazy z pola walki. Zajęcia będą również prowadzone w obiektach wojskowych w warunkach bojowych – powiedziała prof. Alicja Grzanka, dziekan Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
W programie jest także udzielanie pomocy pod ostrzałem i w warunkach polowych, ratowanie życia bez sterylnej sali operacyjnej.
Słuchacze studiów uzyskają międzynarodowy certyfikat z zakresu medycyny taktycznej – NAEMT TCCC CMC.
Medycyna pola walki została w 2018 r. wprowadzona na Śląskim Uniwersytecie Medycznym jako przedmiot na kierunku ratownictwo medyczne.
Przeczytaj także: „Chirurdzy przejdą szkolenie z medycyny pola walki”.