Kobieta z zespołem Aperta przebiegła 42 km bez przygotowania

bieganie.pl 17 godzin temu
Zdjęcie: Kobieta z zespołem Aperta przebiegła 42 km bez przygotowania


W Kaysville, w stanie Utah, mieszka niezwykła kobieta, która pokazuje, iż nie ma rzeczy niemożliwych. Carissa Resek, 32-latka z rzadką chorobą genetyczną – zespołem Aperta – właśnie spełniła jedno ze swoich największych marzeń: ukończyła maraton na bieżni. Co więcej, dokonała tego bez specjalistycznego treningu, pokonując dystans w 5 godzin i 31 minut.

Zespół Aperta dotyka zaledwie garstki ludzi na świecie i objawia się m.in. zrośnięciem kości czaszki, dłoni i stóp. Resek przez całe życie przeszła liczne zabiegi medyczne – w tym przeszczepy rogówki i operacje rekonstrukcyjne – ale nigdy nie pozwoliła, by jej stan definiował, co może osiągnąć.

Jej przygoda z bieganiem rozpoczęła się w 2018 roku, kiedy zaczęła regularnie korzystać z bieżni w domu. Choć zwykle pokonywała kilka kilometrów co drugi dzień, pewnego dnia niespodziewanie przebiegła 21 km. To wydarzenie rozpaliło w niej chęć podjęcia wyzwania maratońskiego. Podczas oglądania jednego z filmów z serii o Harrym Potterze zauważyła, iż przebiegła już 28 km – postanowiła wtedy nie przerywać biegu aż do osiągnięcia 42,2 km.

Nagranie z ostatnich minut maratonu, które opublikowała jej siostra, zdobyło miliony wyświetleń w mediach społecznościowych. Internauci zasypali siostry wiadomościami z gratulacjami i słowami uznania.

Choć w jej rodzinie nie brakuje sportowców, to właśnie Carissa jako pierwsza przebiegła pełny maraton. Jej historia nie tylko inspiruje, ale pokazuje też, iż wytrwałość, pozytywne nastawienie i wsparcie bliskich mogą prowadzić do rzeczy pozornie nierealnych.

Na co dzień Resek pracuje w żłobku jako opiekunka i mimo iż nie prowadzi samochodu, jej rodzina dba, by mogła wszędzie dotrzeć. W przyszłości planuje ponownie podjąć maratońskie wyzwanie – tym razem z lepszym przygotowaniem i lepszym obuwiem. Jej marzeniem jest poprawa czasu i czerpanie jeszcze większej euforii z biegania. Jak sama zdradziła, podczas biegu korzystała z prostego „paliwa” – sok jabłkowy i miniaturowe babeczki dla dzieci.

źródło: Canadian Running Magazine

Idź do oryginalnego materiału