– Rząd pozwolił na radykalne zwiększenie finansowania służby zdrowia, ale nie wprowadza reform systemu – komentuje „Dziennik Gazeta Prawna”, przypominając, iż 14 kwietnia odrzucono flagową ustawę Ministerstwa Zdrowia – tę o jakości w ochronie zdrowia. Co ciekawe, zrobiono to głosami – a raczej ich brakiem – posłów partii rządzącej.
Rozstrzygnięcia z 14 kwietnia to symptom o wiele poważniejszego problemu – tego, jaką wagę mają kwestie zdrowotne na scenie politycznej.
Skutek? Choć Prawo i Sprawiedliwość przeznaczyło na zdrowie znacząco więcej pieniędzy niż poprzednicy – wprowadzając też zmianę uzależniającą wydatki na zdrowie od PKB – zarazem blokuje reorganizację systemu.
Ustawa o jakości to niejedyna, jaka może polec z powodu sprzeciwu partyjnych kolegów.
– Delegacja posłów Prawa i Sprawiedliwości już zapowiedziała ministerstwu, iż nie zajmą się oni nowelizacją ustawy refundacyjnej. Projekt, nad którym prace trwały od kilku lat, miał być 19 kwietnia w rządzie. Największym przeciwnikiem były firmy farmaceutyczne, które blokowały od wielu lat wprowadzenie go w życie. Skutecznie – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Nie udało się także z ustawą o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa – pomysł spotkał się nie tylko z brakiem wsparcia, ale także z aktywnym sprzeciwem posłów z partii rządzącej.