Kazimierz Groblewski: Halo, lewico, puk puk! Kto tam? To my, aborcja i związki partnerskie
Zdjęcie: Foto: PAP/Leszek Szymański
Polityczki i politycy lewicy zaraz po pierwszej turze wyborów prezydenckich pochowali się po kątach i myślą, iż jest wszystko OK. Liżą rany, rozpamiętują, może korzystają z krótkiego urlopu. Ale nie jest OK, bo przegapiają okazję, by realizować swoje postulaty.